Wyniki po przejściu.
Walka wieczoru:
265 lbs: Mirko Filipović pokonał Gabriela Gonzagę przez TKO (ciosy w parterze) 3:03, runda 3
Karta główna (godzina 21:00):
205 lbs: Jimi Manuwa pokonał Jana Błachowicza przez jednogłośną decyzję
170 lbs: Paweł Pawlak pokonał Sheldona Westcotta przez jednogłośną decyzję
115 lbs: Maryna Moroz pokona Joanne Calderwood przez poddanie (balacha) 1:30, runda 1
Karta wstępna (godzina 17:45):
170 lbs: Leon Edwards pokonał Setha Baczynskiego przez KO (lewy prosty i ciosy w parterze) 0:08, runda 1
185 lbs: Bartosz Fabiński pokonał Garreth McLellan przez jednogłośną decyzję
170 lbs: Sergio Moraes pokonał Mickaela Lebouta przez jednogłośną decyzję
145 lbs: Yaotzin Meza pokonał Damiana Stasiaka przez jednogłośną decyzję
265 lbs: Anthony Hamilton pokonał Daniela Omielańczuka przez jednogłośną decyzję
115 lbs: Aleksandra Albu pokonała Izabelę Badurek przez poddanie (gilotyna) 3:34, runda 2
155 lbs: Steven Ray pokonał Marcina Bandela przez TKO (ciosy w parterze) 1:35, runda 2
145 lbs: Taylor Lapilus pokonał Rocky’ego Lee przez jednogłośną decyzję
Taylor Lapilus vs. Rocky Lee
Historyczną galę rozpoczął pojedynek piórkowych, który sędziował Łukasz Bosacki. Walka upłynęła pod znakiem dominacji Francuza, 23-letni Lapilus dominował dzięki stójce, w której miał dużą przewagę nad rywalem. Rocky’ego było stać tylko na sporadyczne obalenia i wciskanie Taylora w siatkę. Po 15 minutach walki wszyscy sędziowie zgodnie orzekli zwycięstwo Francuza.
Marcin Bandel vs. Steven Ray
Polak dobrze rozpoczął walkę, trafił Szkota dobrym kopnięciem na korpus a następnie sprowadził go do parteru. Gdy walka wróciła do stójki Marcin klinczował i próbował dojść do dźwigni na nogę Stevena, Ray obronił się i zajął dosiad. Bandel zdołał wyjść z niekorzystnej pozycji ale chwilę później musiał bronić się przed próba trójkąta rękami ze strony oponenta. Na początku drugiej rundy Ray zdobył dosiad a następnie zasypał Marcina ciosami, sędzia pojedynku nie miał innego wyjścia jak tylko przerwać walkę.
Izabela Badurek vs. Aleksandra Albu
Pojedynek pań już na początku przeniósł się do klinczu, obie zawodniczki zadawały ciosy. Polka próbował obalić ale Rosjanka obroniła się i walka wróciła do płaszczyzny kickbokserskiej. Izabela sklinczowała i sprowadziła Aleksandrę do parteru. W drugiej rundzie przy próbie obalenia Badurek została złapana w gilotynę i musiała odklepać tym samym przegrywając swój debiut w największej organizacji MMA na świecie.
Daniel Omielańczuk vs. Anthony Hamilton
Już na początku walki Amerykanin posłał Daniela na deski, przez resztę rundy Hamilton kontrolował wydarzenia w klatce będąc z góry i zadając ciosy. W drugiej rundy mogliśmy oglądać dużo walki w klinczu, Omielańczuk zdołał obalić Anthony’ego ale nie utrzymał go długo w parterze. Na sekundy przed syreną Amerykanin obalił Polaka. Ostatnia runda decydowała o wyniku walki, obaj Panowie byli już zmęczeni i to Amerykanin był zawodnikiem, który wykrzesał z siebie więcej na energii na uderzenia a swoje zwycięstwo przypieczętował obaleniem w ostatniej minucie pojedynku.
Damian Stasiak vs. Yaotzin Meza
W walce piórkowych akcji nie brakowało. Od początku walki Amerykanin dążył do poddania, Polak jednak dzielnie się bronił. Pod koniec rundy Damian trafił dobrym kopnięciem na korpus, które Yaotzin wyraźnie odczuł, Stasiak ruszył za ciosem ale nie był w stanie skończyć walki przed syreną. Drugie i trzecie 5 minut walki również w znaczącej większości rozgrywało się w parterze, walka nie była całkowicie jednostronna ale to Meza zauważalnie dominował i ostatecznie wygrał dzięki decyzji sędziów punktowych.
Sergio Moraes vs. Mickael Lebout
Początek walki nie był zbyt emocjonujący, półśredni wymieniali się głównie pojedynczymi uderzeniami a zwycięstwo w pierwszych 5 minutach przypadło Brazylijczykowi, który udanie obalał rywala. W drugiej odsłonie Lebout nieco się ożywił, atakował chętniej i częściej trafiał Sergio. W ostatniej rundzie przeważał Moraes, Brazylijczyk zadał kilka dobrych uderzeń a później obalił Mickaela. W parterze przewaga Sergio nie podlegała dyskusji, 32-latek zdobył dosiad, był w bocznej a także za plecami rywala skąd pracował nad założeniem duszenia.
Bartosz Fabiński vs. Garreth McLellan
Sekundy po rozpoczęciu pojedynku walka przeniosła się pod siatkę, kilkanaście sekund później Fabiński obalił Garretha, zawodnik z RPA dzielnie się bronił i co chwilę wracał na nogi ale Bartosz ponownie sprowadzał walkę do parteru. W połowie rundy miał boczną a później zajął plecy rywala i kontynuował obijanie. W piątej minucie walki McLellan założył gilotynę i próbował wciągać Polaka do gardy, nieudanie. Druga i trzecia runda to w dalszym ciągu dominacja Fabińskiego, Bartosz konsekwentnie obalał Garretha i korzystał z każdej okazji do obijania go w parterze.
Seth Baczynski vs. Leon Edwards
Walka półśrednich trwała zaledwie 8 sekund. Seth rozpoczął pojedynek od rozpoznawczych lewych na co odwrotnie ustawiony Edwards odpowiedział mocnym lewym prostym, który trafił w szczękę Baczynskiego. Kilka dobijających ciosów w parterze było już tylko formalnością.
Joanne Calderwood vs. Maryna Moroz
Szkotka zaliczyła katastrofalny występ, już w pierwszej minucie zainkasowała kilka celnych ciosów. Gdy walka przeniosła się do klinczu Ukrainka wciągnęła rywalkę w gardę i przeszła do dźwigni na ramię, która Calderwood odklepała. Po walce Maryna wyskoczyła na klatkę i wskazując na Joannę Jędrzejczyk dała znać, że chce walczyć o pas.
Paweł Pawlak vs. Sheldon Westcott
Z chwilą rozpoczęcia walki Kanadyjczyk zepchnął Pawlaka na siatkę i dążył do sprowadzenia walki do parteru, Paweł bronił się a gdy walka trafiała do parteru szybko wstawał. Drugą odsłonę Paweł zaczął lepiej trafiając Sheldona dobrymi kolanami, Westcott jednak szybko doszedł do siebie i sklinczował. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia nakazał dalszą walkę na środku klatki ale Panowie powrócili do klinczu. Pod koniec rundy Polak odzyskał nieco rezonu, obalił Sheldona i w parterze zadał kilka celnych ciosów. Ostatnie 5 minut padło łupem Polaka, Pawlak był aktywniejszy w stójce a dodatkowo udanie obalał rywala. Każdy z trzech sędziów zapisał na konto Pawła dwie rundy co dało mu zwycięstwo.
Jimi Manuwa vs. Jan Błachowicz
Przez 15 minut walka była dość wyrównana, czy to w płaszczyźnie kickbokserskiej czy w klinczu półciężcy szli cios za cios ale to Manuwa kontrolował środek klatki i spychał Polaka na siatkę a dodatkowo bardziej urozmaicał swoje ataki. Zapewne to wpłynęło na ocenę sędziów, którzy ostatecznie orzekli zwycięstwo Anglika.
Gabriel Gonzaga vs. Mirko Filipović
Początkowe minuty walki upłynęły pod znakiem pasywności Chorwata i pojedynczych, celnych uderzeń Gonzagi. Brazylijczyk w połowie rundy obalił Cro Copa i zajął dosiad. Później obaj zawodnicy – jednak ze słabym skutkiem – próbowali dojść do dźwigni na nogi rywala. Druga runda było kopią pierwszej odsłony, po niezbyt aktywnej walce w stójce Gabriel obalił, zajął dosiad i obijał Filipovicia z dołu. W trzecich 5 minutach walka diametralnie się zmieniła, Mirko ruszył z ciosami, naruszył Brazylijczyka uderzeniem łokciem i poszedł za ciosem ostatecznie dobijając oponenta uderzeniami w parterze tym samym rewanżując się za porażkę sprzed 8 lat.
Janek dramat 🙁 nie robi nic 🙁 Ale plusa ma ze nie padl kondycyjnie 🙂
No lipa jest…
cały czas na wstecznym
Ale nędza :/ Nic Janek nie zrobił. Zero aktywnosci, uderzeń, obaleń… Chyba nie czas na UFC.
Trudno przegrał z lepszym, ale nie można powiedzieć, że beznadziejnie się prezentował na tle poprzedników, którzy przegrali.
No tak bywa…;/ Na pewno się nie zbłaźnił, ale liczyłem, że jednak sobie poradzi. 🙁
580 zl wpadlo 🙂 Pisałem rano dziś tu ze Janek dostanie 🙂
Manuwa ładnie po walce do naszych fanów 🙂
Ale Manuwa też parówkowo walczył.
Nieco więcej się spodziewałem po Janku, szkoda.
Też myślałem że Janek przegra ale miałem nadzieję że w 3 rundzie postawi na 1 kartę i będzie się starał o nokaut… Niestety słabo wyszło…
nie dobrze ale można się było spodziewać, teraz Mirko oby wygrał wszystko zaczeło się od niego i Pride choć wiem że już nie są to jego czasy to jednak idol pozostaje idolem na zawsze więc WAR MIRKO !!!!
Ale lipa jeśli myślał, że można wygrać lewym prostym to niech wraca do KSW. Nawet nie podziękował publiczności…
Chciałbym wygranej Mirosława, ale obawiam się, że to przegra.
Sercem za Mirko!
Poziom KSW haha robi swoje 🙂 Janke muai thay haha a prawie zero kopniec… Wiecie co by tam z Mamedem zrobili hahaha 😀
Chłop przez 3 rundy tylko lewy jab i jeszcze zdziwiony, że przegrał, to nie KSW koleżko, że za friko dają wygraną, tutaj trzeba coś pokazać.
No ja mam nadzieję że Drwal im tam pokaże co to UFC
oooo no to mnie Blachowicz zaskoczyl, nie przegral przez KO! wow no1
Jak ten crocop przetrwa te 5 rund….
co sie dzieje? napiszcie bo nie ogladam 😉
Mirko jest gwałcony i zalał się krwia jakby miał okres
40 lat i piękny rewanż 🙂
ZAJEBIŚCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
k.urwa jest revenge !brawo CroCop!
Poprawka… Gonzaga został zgwałcony i on ma okres koniec walki. Legenda wróciła 😀
Yoshi przepraszam, że tak napisałem, klepka mi się poluzowała WYBACZ PROSTAKOWI JAKIM JESTEM ;p
EDIT: Wybaczam i żeby mi to było po raz ostatni / Yoshi 🙂
W Polsce jest uwielbiany widać!
Az mi sie łezka w oku kręci :):) Mirko jesteś wielki… Na początku myślałem ze dostanie… Ale pokazał klasę !!!! Gosciu 40 lat prawie na karku a kondycyjnie 3 razy lepiej od młodego Omielanczuka… I tylko mi nie mówcie ze czepiam sie go oraz reszty 99% slabych polskich zawodnikó… 🙂
brawo Mirko pokazałeś klase.
Wygrał rewanż w ładnym stylu i powinien już moim zdaniem odpuścić sobie walki.
@Luma i zapamiętaj to sobie bo drugi raz tak miły nie będę
Tez tak mysle bad zrobił co nalezy 🙂 A dzis to mi sie czasy Pride przypomnialy i Fedora:)
Janek dał plamę chyba nie oglądał walk swojego rywala ,ale Mirko wlał miód w moje podniebienie znów poczułem się bardzo młody ))))Paweł dał czadu jestem pod wrażeniem reszta bez komentarza nie kopie się leżącego pozdrawiam
marzenia się spełniają :)) MIrko pięknie !!!!!
Fabiński dał najlepszą walkę z naszych.
No. Już miałem skomentować bardzo niskich lotów wpis Yoshiego, ale Luma ujął to prosto jednym zdaniem.Szkoda że Mirko tego nie przeczyta i nie zgwałci yoshiego, bo byłoby widowisko najlepsze tego wieczoru. Ogólnie Polacy dali ciała, zwłaszcza Ci „sławni”.Wierze w Drwala, że zweryfikuje polskie mma.
Fabiński na plus, Pawlak fajnie przeczekał nudziarza i wypunktował. Jan zanudził halę, co po zapowiedziach Jurasa na jego szybką walkę o pas było wręcz nie do oglądania. Crocop miał więcej pary w wieku 40 lat, niż Omeliańczuk i Bedorf w kupie. I uratował show na koniec. Oby dojechał do chaty, bo zapowiedział, że w nocy jada furą do Chorwacji. Fajny koleś. Hehe
Yoshi swoją drogą Twój wpis jak na moderatora mógł ponieść czytającego, no ale późna porą nie czepia się szczegółów. Dobrej nocy wszystkim życzę
cygi nie widze nic zlego w swoim komentarzu. Napisałem to z humorem a Wy dwaj odebraliscie to jako obraze i to Luma mnie obraził więc i ja mu sie odgryzłem.
Panowie dziękuje za wspólne oglądanie 🙂 Mirko ahhh to były czasy dziś na chwile wróciły w moim sercu 🙂 Fabinski kozak mega on zrobi jeszcze show… Pawlak wygral okey ale bez szalu… Pozdrawiam wszystkich:)
No Mirko uratowal gale 🙂 Milo powspominac czasy Pride. On i Shogun to byli moi ulubieni zawodnicy… Dzieki za wspolne ogladanie!
Dobrej nocy, cześć
Ja tam sie nie ciesze, ze Crocop wygral, bo dla jego wlasnego dobra chcialem, zeby przegral. Teraz znowu sobie do glowy wbije, ze jest nie wiadmo jak dobry i zaliczy kilka ciezkich KO jesli zdecyduje sie znowu kontynuowac swoja kariere. Jesli przeszedlby po tej walce na emeryture to b.bym sie cieszyl z jego zwyciestwa, no ale to sie zaraz na konferencji okaze co ta wygrana mu dala.
Moim zdaniem powinien walczyć z Mirem , Nogiem, Nelsonem max z nikim lepszym
Smieszni jestescie z tymi waszymi wpisami, dawno mnie nie było ale warto wpaść posmiac się. Błachowicz tępak zdetronizowany to było oczywiste szkoda ze tylko ciapak zna swoją wartość i pozostał przy obijaniu emerytów lub kelnerów oraz pozycji bohatera wśród cebul.
niech zyje ankos zapasy!!!! niestety najlepszy klub w polsce zawiodl po calej lini ,wszyscy jego zawodnicy byli tlem w swiatowej lidze ufc,powodow jest wiele ale pierwszym zucajacym sie w oczy jest brak klatki na treningach ,ankosiaki cwicza na macie zapasniczej w smutnej otoczonej obdrapanymi schodami sali ,to tak jakby przygotowywac plywaka do swiatowych wystepow , i przygotowywac go w morzu lub jeziorze zero profesjonalizmu ,na zachodzie jest inaczej w powaznych klubach jest zawsze klatka ,odpowiedni sprzet itp, do zawodnika podchodzi sie indywidulalnie wyciagajac z niego co najlepsze ,z naciskiem na diete i obserwacje czy sie nie przetrenowuje(czasami trzeba zjechac z intensywnosci ) a w ankosie odbywa sie mlucka nasterydowanych byczkow i zajezdzanie sie nawzajem ,wiec janku jesli chcesz cos znaczyc wyjedz za granice najlepiej do stanow a jesli europa to klub london shootfighters gdzie maja dietetykow ,mase dobrych trenerow ,klatke i wszystko co potrzeba do wynikow w mma
Janka szkoda, myśle ze troszkę sie spalił psychicznie i przydałaby mu sie sesja z psychologiem tak jak kiedyś michalczewski tiger. W ogóle zabrakło mi u niego agresji, pójścia za ciosem , akcja 2-3 uderzenia i kick, Manuwa był do objechania a jeszcze miał mocno kontuzjowane kolano co sie okazało po walce. To jest walka a nie piłka kopana tutaj mentalność jest szalenie istotnym punktem.
Pawlak dobra walka, a bedzie jeszcze lepiej.
Cro Cop fajnie, szkoda ze ta lewa noga nie wystrzeliła wcześniej z kilka razy, dystans był dobry. Pokazał charakter i ikrę i walkę przy klatce, kiedy był przypierany to czego Jankowi zabrakło. Gala pokazuje tez miejsce w szeregu zawodników Ksw w porównaniu do czołówki- klasa okręgowa.
Fabian super , on ma dobry charakter, nieustępliwy, trzymam kciuki za rzeźnika
Pozdro
Bolo zobacz jak Fedor trenował… Po prostu w Polsce są słabi trenerzy… Przeciętni zawodnicy i tyle… A jak Ty mówisz iż najlpeszy klub Ankos nie ma klatki to znaczy, ze jest źle zarządzany i trenowanie tam tez jest na niskim poziomie…
@Junior – no Fedor wlasnie trenowal po staremu i dlatego jak wszyscy sie rozwineli on stal w miejscu i sie cofnal 🙂
Co do polskiego MMA, to jest z nim tak samo jak z durnowata pilka nozna – oczekuje sie cudow, a trzeba sobie zdac sprawe z tego, ze sukces buduje sie mozolnie i powoli, tak jak Beenhakker podkreslal – szkolki, wyszukiwanie talentow, madre treningi, dietetycy, psycholodzy. Mysle, ze to samo z MMA.
W Polsce jest durne przekonanie i chelpienie sie TALENTEM, wszedzie sie nam to wciska, ze ktos tam ma talent! ze jest zdolny ale len! zapomina sie, ze madra i ciezka praca to podstawa. Wiec albo dobry, sportowy system albo taka bieda, ze ludzie nie maja wyjscia i trening to ich droga do lepszego jutra (jak w Brazyli)