Czterech zawodników wzbogaciło się o dodatkowe 50 000 dolarów.
Najlepszą walką wieczoru uznano starcie Bretta Johnsa z Tonym Gravelym. Starcie kogucich obfitowało w wyczerpującą grapplerską walkę, obaj zawodnicy zaprezentowali mocne zapasy i determinację w chęci przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po paru próbach Walijczyk ostatecznie dopiął swego i zmusił rywala do odklepania duszenia zza pleców.
Bonusy za najlepsze występy gali trafiły do Alexa Pereza i Herberta Burnsa. 27-letni Amerykanin zanotował czwarte zwycięstwo w oktagonie UFC poddając Jordana Espinosę trójkątem rękami. Z kolei debiutujący w UFC Brazylijczyk potężnym kolanem znokautował Nate’a Landwehra.