Październikowy event już zanotował pewien sukces.
Mnóstwo fanów z niecierpliwością czeka na galę UFC 229, podczas której dojdzie m.in. do walki Khabiba Nurmagomedova z Conorem McGregorem. Jednym z argumentów to potwierdzających jest fakt, że wpływy ze sprzedaży biletów już uczyniły ten event drugim pod tym względem w historii – po trzech minutach dostępności biletów do zakupu przez każdego w piątek (wcześniej przez dwa dni mogli je już kupować członkowie UFC Fight Club).
Ceny biletów mieszczą się w przedziale od 205 do 2505 dolarów. Obecnie w sprzedaży pozostaje jedynie kilkaset biletów na miejsce w drogich sektorach.
Większe wpływy odnotowano tylko przy okazji eventu oznaczonego numerem 205 – pierwszej gali UFC w Nowym Jorku, podczas której Conor McGregor zdobył pas wagi lekkiej. Z biletów do kas wpłynęło ok. 17,7 mln dolarów.
Pod względem tzw. wpływów z bramki UFC 229 plasuje się m.in. przed galami UFC 200 (na którą sprzedano bilety za 10 746 248 dolarów. Wówczas – w lipcu 2016r. – miało dojść do walki Jona Jonesa z Danielem Cormierem, ale pozytywny wynik antydopingowego testu wykluczył Bonesa z występu na kilka dni przed eventem) oraz UFC 129 (wtedy sprzedano bilety za 12 075 000 dolarów a walką wieczoru było starcie Georgesa Saint-Pierre’a z Jakem Shieldsem).