4 zawodników wzbogaciło się o dodatkowe 50,000$.
Wybór walki wieczoru na pewno nie był problemem. Bezsprzecznie najlepszym pojedynkiem wieczoru był bój o pas wagi półciężkiej między Jonem Jonesem a Danielem Cormierem. Po 25 minutach walki każdy z sędziów punktował 49-46 dla Jonesa i pas nie zmienił właściciela.
Bonusy za najlepsze występy wieczoru trafiły do Paula Feldera i Shawna Jordana.
29-letni Felder w pięknym stylu backfistem pozbawił Danny’ego Castillo świadomości zaś Jordan w I rundzie odprawił debiutującego Jareda Cannoniera.
Poniżej wideo z pogalowej konferencji.
Nasuwa mi się jeden cytat…”smutek i nostalgia” widok niemalże płaczącego Daniela również mnie mocno zasmuca…choć z drugiej strony przecież jak miał wygrać dysponując tak nikczemnymi warunkami fizycznymi z gibonem-kościejem?!?!? W dobie mocno wyrównanych innych składowych atletyki jak przygotowanie atletyczne, odrzywianie, suplementacja (i inne-nie dozwolone indegrencja), skille i odpowiednio ukierunkowana psychika decydują jednak warunki fizyczne-genetyczne.Czasy Mike Tysona sądzę minęły i to bezpowrotnie. Bracia Kliczko już pokazali, że warunki fizyczne-genetyczne to najlepszy fundament od którego najefektywniej buduje się mistrza kompletnego; koniec kropka. I mimo tych rachitycznych jak sam mówi kurzych nóg jest niemalże tytanem i kościej-gibon będzie rządził w tej dywizji wagowej long long time…a już teraz widać, że potencjalnie w ciężkiej jest czarnym koniem…
menda yebana i tyle, jak ktoś nie usłyszał dokładnie na konferencji tu jest cytat wypowiedzi http://www.mmafighting.com/2015/1/4/7489689/jon-jones-explains-why-he-showed-daniel-cormier-suck-it-gesture-after
Dobrze Adolf195 prawisz. Ja mialem jednak nadzieje, ze zapasy DC wystarcza. Zaraz biore sie za konfe, bo dopiero walki obejrzalem.
Bez przesady gdyby dluga szyja i lapy decydowaly do Struve bylby mega wymiataczem. Jones jest dlugi pod kazdym wzgledem ale tez i zajebisty. Mistrz musi miec ”to cos” niekoniecznie miec 3 metry i kilometr zasiegu. Hollyfield pokonal Valuev’a wydawal sie nie do ruszenia a przegral wlasnie z przedstawicielem ”Tysonowych” czasow dziadkiem Hollym (wiem w wiki jest napisane ,ze przegral Evander ale ja walke ogladalem jak i wielu innych i kazdy twierdzi ,ze wal). Genetyka to tez szybkosc , sila , wydolnosc , szczeka , sila ciosu i wiele innych. DC pozno zaczal trenowac poza zapasami i sila nie mial atrybutow. Jones go zameczyl . Jestem przekonany ,ze Cain by pozamiatal koscieja , polamal mu te dlugie chude nozki i raczki
Nie chodzi o warunki. Pamiętam jak po walce Fedora z Big Footem wszyscy dookoła gadali, że Antonio był za duży, a później właśnie nie duży Cormier z nim wygrał (Fedor już nie był ten sam). W 2 i 3 rundzie DC dobrze sobie radził. Nie dostrzegacie jednak innych aspektów, tylko ten który rzuca się w oczy. Jones prócz warunków fizycznych i techniki ma za sobą genialnego trenera. Greg Jackson z łatwością dostrzega detale, które zadecydują o wyniku. To połączenie jest po prostu zabójcze. Zwróćcie uwagę jak Jones potrafi zmieniać taktykę w czasie walki w zależności od tego jakie dostanie instrukcje w narożniku. W 4 i 5 rundzie zneutralizował Cormiera walką w zwarciu, nie wypuszczał przeciwnika z klinczu.
Adolf195
Niezle warunki fizyczno genetyczne posiada Cain. 185 wzrostu krol HW.
Mike widzisz jak z 8 razy w komentarzach podkreślałem, że ma JJ to coś:) a do tego talent, pracowitosc, genetyke i charakter… Jest jaki jest ale to prawidziwy mistrz i długo nim będzie go JJ mocno do przodu poszedł i AG mu nie zagrozi…
Panowie prośba macie linka do walki??, bo chciałbym na spokojnie zobaczyć bez stresu:)
@JuniorDosSantos dokladnie JJ ma to cos bo same warunki to nie wszystko gdy by warunki grały role to struve by by mistrzem w ciezkiej a rockhold w mw bo ma 190cm bodajze to jak na srednia bardzo duzo a jak wiemy najlepszy tam nie jest , JJ jest poprostu zajebisty i ma to cos 😀
No ma warunki i bardzo dobrze potrafi z nich korzystac. Talentu nie mozna mu odmowic.
Biorac pod uwage jaka przepasc gabarytowa jest miedzy nim a DC to uwazam, ze DC i tak bardzo dobrze sobie radzil.
JJ jest jedyny i niepowtarzalny… Długo będzie rządził, długo… Jak ma na tyle mocy by w ostatnich rumdach połozyć na ziemie super zapaśnika to każdego zajedzie kondycyjnie i fizycznie… Taka prawda… Still Unbroken:)
Do adwersarzy mojego wpisu-hipotezy. Po pierwsze primo nie pisałem, że wygrywa się warunkami fizycznymi, tylko, że dają dużą przewagę już na starcie i że są najlepszym fundamentem w zrobieniu z danego zawodnika mistrzem w danej dziedzinie-MMA. Co do Stefana to bez urazy dla niego bo wydaje się sympatycznym gościem jednak to wielki kaleczniak (bez dynamiki i koordynacji) którego na domiar złego trapią jakieś dziwne choróbska.
Semmy Schilt zrobił użytek z takich warunków i zdobył aż 5razy mistrza K1 i nie ma się co spierać, że fizyczność 211cm mu w tym nie pomogła. Po drugie primo Co do Caina to nie róbcie z niego takiego malucha 186cm i fenomenalne cardio (to też fizyczność-genetyka) sprawiają, że niepotrzebne mu dodatkowe cm jak i dodatkowo szczęka (co niemalże widać jak kwadratowa)z żelbetonu to też nie dzieło treningu…po trzecie tertio spójrzcie na mistrzów innych wag-średnia Weidman dryblas jeden z najwyższych i z największym zasięgiem waga półśrednia GSP który niepodzielnie rządził w tej wadze również o największym zasięgu. Jose Aldo również nie najmniejszy, dlaczego wszyscy kombinują z wagą? właśnie po to by być większym w danym limicie.
Po czwarte quatro rozmiar ma znaczenie piszę to z autopsji, nie byłem najbardziej utalentowany i pracowity byłem swojego czasu w klubie najlepszy ponieważ mam 195cm i 204cm zasięgu i byłem po prostu poza zasięgiem swoich rówieśników jak i starszych stopniem i doświadczeniem zawodników nikt nie lubił ze mną walczyć! JJ ma nieziemskie warunki(194cm i 215cm) jak na tą dywizję wagową jak i ciężką ale co najważniejsze potrafi z nich 100% korzystać i to daje mu taką przewagę. Pytanie co by było gdyby był niższy o 15cm i miał mniejszy zasięg o 30cm hmmm???
Byłby w tym miejscu gdzie jest? Oponenci odpowiedzcie Sobie sami ja sądzę, że nie był by. Bracia Kliczko podobnie potrafiący wykorzystywać do maximum swoje gabaryty i wygrywać z bardziej utalentowanymi. Reasumując warunki fizyczne same nie wygrywają ale poparte treningiem, talentem, odpowiednią psychiką, szczęściem i tym „czymś” nieuchwytnym-darem od Boga, są mieszanką nie do pokonania mistrzów, którzy na stałe zapisują się w annałach historii swoich dyscyplin. IronMike@ odnoszę wrażenie z Twoich wpisów które są zawsze w kontrze z moimi przynajmniej co do efektywności gabarytów zawodników, że tu również musimy się różnić -jak dzień i noc hm? 😉 Pozdro i dzięki za „sparingi intelektualne” na poziomie.
PS Jak widać najlepszym przeciwnikiem na dryblasa kościstego-gibona był inny dryblas Gustafsson 😉 co tylko potwierdza moją hipotezę.
Adolf widzę fajna analiza:) szacun:) Na sukces JJ składa się wiele parametrów… A jego genetyka to podstawa:)
@Afolf, ja myślę że jakby Jones nie miał takich warunków(znaczy przewagi nad innymi) to mógłby być w tym miejscu którym jest(czyli byc mistrzem) ale nie byłby takim niszczycielem(co pokazała walka z gusem) ale mógłby wygrywać
Przykład Chrisa Weidmana, który nie ma przewagi zasięgu a będzie na najblizsze kilka lat odpowiednikiem Jonesa w wadze 84
@Adolf nic dodac nic ując 🙂
Adolf @
Dopiero teraz przeczytalem twojego posta. No wiec kontruje bo miom zdaniem przeceniasz role zasiegu w mma. Uwazam ,ze mniejszy Jones również moglby byc mistrzem , podejrzewam nawet ,ze by byl na 95 %. Dryblasowatosc niezaprzeczalnie jest duzym atutem w boskie ale w mma mozna to niwelowac. Dlaczego w HW czesto mistrzami sa grapplerzy dosyc niscy np cain 185cm , wczesniej Fedor ? Przy wiekszych wagach zwlaszcza ten zasieg nie jest tak efektywny jak w mniejszych. Wazniejsza jest kondycja i sila ciosu jak ogolna fizyczna co dobitnie pokazuje Hunt. Warto pamietac ,ze ”dryblasy” sa niezbyt zwinni w porownaniu do nizszych. Latwiej np poddawac ich dlugie przeszczepy w parterze czy bijac ich w poldystansie oni nie moga mocna oddac. Najlepiej ich wciskac w siatke . Nog i Werdum chyba sa jedynymi ciezkimi ,dryblasami sprawnymi w parterze . Takie sa fakty , zadko sie zdarza zeby o tych gabarytach miec kocie ruchy. Tak samo maly moze byc wymiataczem w stojce Tyson , Mike Zambidis mega konus z k1 . Igor Vovchanchyn byl kiedys w pirde 172wzrost chyba , nokautowal jak leci. Ja uwazam ,ze przede wszystkim o wygranej decyduje skill jesli to nie walki bez podzialu na kategorie. Mozna mimo zapasniczych warunkow byc mega stojkowiczem jak i dryblasem magikiem parteru. Najwazniejsze chyba korzystac z tego co sie robi najlepiej niezaleznie od typu budowy. Co do moich warunkow nie przestraszysz mnie ,mam w prawdzie mniej bo 185 cm wzrost ale 105 kg wagi na dobrej jakosci miesie ,trenowalem sporo kicka bo u mnie nie ma w poblizu mma;) Troche sie roznimy ale skrajnosci nie ma . Zasieg nie wiem jak mierzyc w sumie sam jestem ciekawy ile mam
PS zapomnialem poprzednio . Gus i Jones to zawodnicy o wielkim talencie , gdyby gus byl sredniakiem szybko polegl. To nie potwierdza twojej hipotezy. Nie trzeba byc dlugim i miec ogromnego zasiegu by pokonac Jonesa. Maly Cormier dal dobra walke , problem w tym ,ze Jones zneutralizowal go zapasniczo przez uderzenia ma korpus odebral sily do walki . Jones jest wybitnym stojkowiczem i zapasnikiem zapominacie o tym i ciagle o dlugich lapach piszecie. To nie jest jakis sredniak czy zawodnik tylko ”dobry”,ktory wygrywa dzieki warunkom