Były mistrz wagi półśredniej UFC Tyron Woodley oznajmił, że nie zamierza rywalizować na londyńskiej karcie UFC Fight Night 170, która odbędzie się w marcu.
Tyron Woodley nie walczył od marca, kiedy to stracił tytuł mistrza wagi półśredniej w pojedynku z Kamaru Usmanem. „Wybraniec” miał spotkać się w Oktagonie w rewanżu z byłym mistrzem Robbie Lawlerem w czerwcu, ale Woodley musiał się wycofać z powodu kontuzji. Podczas gdy Amerykanin mówi, że chce wkrótce wrócić do akcji, nie chce walczyć w Londynie.
Leon Edwards rzucił wyzwanie Woodley’owi, ale prawdopodobnie nie dostanie tej walki w marcu 2020 roku. Podczas czatu na żywo z fanami w mediach społecznościowych, Woodley powiedział, że UFC chce, aby walczył na UFC w Londynie, ale on nie chce tam walczyć.
„Umieram z głodu, by dostać kolejną walkę o pas a oglądanie tej całej konferencji prasowej jest takie kiczowate i tandetne. Sprawiają, że mistrzowski pas wygląda głupio, więc muszę tam wrócić. Wszyscy myślą, że to coś wielkiego, dopóki sami się o tym nie przekonają. Narzekają i chcą, żebym został mistrzem w inny sposób, ale byłem mistrzem na swój sposób. Teraz rozumiecie, że jest inaczej. Inaczej jest, gdy jest się w tym. Tyle oczekiwań, tyle rzeczy musisz zrobić”.
Dla Tyrona Woodleya, dobór przeciwnika nie jest przeszkodą. On po prostu chce walczyć w Stanach Zjednoczonych.
„Jestem gotowy do walki już wkrótce. Chcą, żebym walczył w Londynie. Je**ć to, nie jadę do Londynu, żeby walczyć. Jestem pięciokrotnym mistrzem świata, będę walczył ku*a tutaj. 18 stycznia, 25 stycznia, 8 lutego, chcę walczyć w Stanach Zjednoczonych. Nie chcę wyjeżdżać z kraju żeby walczyć. Kiedy wyjeżdżam z kraju, chcę być na wakacjach”.
breaking news: Tyron „Maruda” Woodley nie chce walki którą może przegrać
cóż za niespodzianka 😉