Były mistrz UFC Tyron Woodley jest zdeterminowany, aby doprowadzić do rewanżu z YouTuberem Jake’em Paulem, po tym jak przegrał z nim przez niejednogłośną decyzję na niedzielnej gali Showtime w Cleveland. Walka odbyła się w wadze cruiserweight i trwała osiem trzyminutowych rund.
Woodley jest przekonany, że jeszcze raz spotka się z Paulem w ringu.
„Stało się, robimy rewanż” – powiedział Woodley dziennikarzom na konferencji prasowej po walce. „Muszę zdobyć tę wygraną. Było zbyt blisko. To jest film, nikt nie zrobił czegoś tak znaczącego, jak ja i on. Sprzedaliśmy to całe pay-per-view. Myślę, że każdy był tym podekscytowany. … On był twardy. Był zmęczony walką, ale znalazł sposób, żeby przeć do przodu. Nie mogę go za to zganić, ale musimy to sobie odbić.”
Walka z Paulem była dla Woodleya pierwszą zawodową walką bokserską. 39-latek uznał, że zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać w swoim debiucie.
„Myślałem, że wygrałem, byłem zaskoczony, że to była niejednogłośna decyzja. Myślałem, że było blisko. Myślałem, że wygrał kilka rund. Na początku rundy były wyrównane. Gdybym mógł się cofnąć, zmusiłbym siebie do większego wysiłku, bo mogłem to zrobić trochę bardziej przekonująco, ale po prostu starałem się wyczuć go i nie spieszyć się. Wiedziałem, że będzie wyprowadzał dużo jabów i wiedziałem, że będzie słabł i przy tym bardziej naciskał. Nie byłem zaskoczony, kiedy ogłosili niejednogłośną decyzję, ale myślałem, że to będzie decyzja dla mnie.”