Po dosyć długim panowaniu jako mistrz wagi półśredniej UFC, Tyron Woodley nie posiada już mistrzowskiego pasa, który stracił w przegranym przez decyzję pojedynku z Kamaru Usmanem na gali UFC 235. Woodley nie zamierza się jednak tak łatwo poddawać i będzie walczył o powrót na szczyt.
Podróż Woodleya jeszcze się nie zakończyła. Były mistrz jest zdeterminowany, aby odzyskać pas wagi półśredniej i w tym celu zamierza pójść w ślady legendy i innego byłego mistrza tej kategorii Georgesa St-Pierre. Wszystko wskazuje na to, że Wybraniec będzie chciał odbić się od porażki w walce z Usmanem.
„Teraz mam do zrobienia coś podobnego do tego, co Georges St-Pierre zrobił, kiedy przegrał z Mattem Hughes’em i musiał wrócić i pomścić swoją porażkę oraz kiedy zrobił to samo po przegranej z Mattem Serra. Pomyślałem, że wszystko jest na dobrej drodze – nie trzeba zmagać się tak bardzo z organizacją, nie trzeba zmagać się z planem gry. Miałem to wszystko tak ustawione. Nie to, że czułem się komfortowo, ale myślałem, że moje dni zmagania z tym wszystkim skończyły się.
Jednak ciągle mówią mi, że powrót będzie trudny, że będzie tak brutalny, że Bóg musiał mnie do tego doprowadzić. A kiedy wrócę, nie będę w stanie nawet wyobrazić sobie, co na mnie czeka. Tak więc jest to pewien rodzaj stanu mentalnego w którym się teraz znajduję.”
Tyron Woodley ma wrócić do Oktagonu 29 czerwca na gali UFC on ESPN 4, która odbędzie się w Minneapolis i stanie do pojedynku rewanżowego z byłym mistrzem Robbie Lawlerem. Woodley pokonał Lawlera przez nokaut w pierwszej rundzie w 2016 roku na gali UFC 201, zdobywając tytuł mistrza wagi półśredniej.