Przejście Gokhana Sakiego na dobre do MMA, a dokładniej mówiąc debiut w UFC będzie jednym z najważniejszych i najciekawiej zapowiadających się debiutów w tym roku.
Weteran kickboxingu, mistrz K-1 oraz były mistrz organizacji GLORY stoczy swoją drugą walkę MMA w wadze półciężkiej już 23 września w Saitama w Japonii na gali UFC Fight Night 117. Jego przeciwnikiem będzie Brazylijczyk Henrique da Silva (12-3), który ma za sobą pięć walk w UFC, ale trzy ostatnie to same porażki.
Jak na debiut dla Gokhana będzie to dobry przeciwnik, który zanim trafił do UFC miał za sobą 12 zwycięskich walk i ani jednej porażki, a wszystkie te pojedynki kończył przed czasem przez KO/TKO i jedną przez poddanie. Obaj zawodnicy lubią i potrafią nokautować swoich rywali mocnymi bombami.
Jeśli mowa o bombach, to trzeba przedstawić ostatni wpis Gokhana Sakiego na Twitterze w którym zwrócił się do dyktatora Korei Północnej Kim Dzong Una, a sam wpis odnosi się do ostatnich wydarzeń i wystrzeleniem przez armię Korei Północnej rakiety, która przeleciała nad północną-wschodnią częścią Japonii po czym rozpadła się i wpadła do morza.
— #KoreaPółnocna Wyluzuj bracie, nie rozwal mojego debiutu w Japonii. Jeśli chcesz zobaczyć jak spadają bomby, to obejrzyj moją walkę 23 września.
#NorthKorea chill down Bro, dont mess up my #ufc debut in #japan If you want to see bombs dropped just watch my fight 23 September @ufc ✌️
— Gokhan Saki (@gokhantherebel) 29 sierpnia 2017
No niezle mu wygarnal…
AHAHHAHAHAHA nie wierze ale to jest dobre
Gdyby Saki miał solidne zapasy to naprawdę by cos z tego było