Dominick Reyes uważa, że Jon Jones powinien zapłacić za swój ostatni występek walką w Oktagonie i Reyes chciałby być tym człowiekiem, który wymierzy mu karę.
W noc ceremonii UFC Hall of Fame, na której był uhonorowany za swoją pierwszą walkę z Alexandrem Gustafssonem na UFC 165, Jones został aresztowany i osadzony w areszcie przez policję w Las Vegas pod zarzutem wykroczenia przemocy domowej z pobiciem i wykroczenia uszkodzenia radiowozu.
Jones (26-1 MMA, 20-1 UFC) rzekomo pobił swoją narzeczoną i matkę trójki ich dzieci. Kobieta uciekła z dziećmi z pokoju hotelowego i szukała pomocy u ochrony kasyna po tym incydencie.
„To straszne, że to sytuacja domowa, a jego dzieci tam były i widziały to” – powiedział Reyes w rozmowie z Fanatics View. „To jest najgorsza część w całej sprawie. Facet potrzebuje pomocy. On ma poważne, poważne problemy.”
Jones, który powołał się na alkohol jako główny problem stojący za jego działaniami, miał już wcześniej mnóstwo problemów prawnych w całej swojej karierze MMA.
Były mistrz wagi półciężkiej UFC ma stanąć przed sądem 26 października i podczas gdy Reyes (12-3 MMA, 6-3 UFC) uważa, że Jones powinien zostać ukarany, ma nadzieję, że otrzyma możliwość pomszczenia swojej przegranej z nim w walce o tytuł w 2020 roku – walce, którą wielu ludzi uznało jako wygraną Reyesa.
„To zdecydowanie nie jest w porządku. To nie wpływa dobrze na wizerunek dla każdego zaangażowanego, czy to organizacji, czy to Jona, czy jego rodziny. Nieważne co, to wszystko jest złe. To nie jest jego pierwsze przewinienie, ale decyzja należy do organizacji. Ja osobiście czuję coś w rodzaju: „trzymajcie tutaj nadal tego gościa, żebym mógł go znowu pokonać”. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma na to zbyt wielu słów usprawiedliwienia. To po prostu nie wygląda dobrze. Będąc jednym z najlepszych w historii i robiąc to wszystko, człowieku, pogódź się z tym. Ten napis na twoim ramieniu, cokolwiek to jest, po prostu się z tym pogódź, człowieku. Jesteś jednym z najlepszych zawodników na świecie. Nie rozumiem dlaczego (tak robisz).”
W obecnej sytuacji jest bardzo mało prawdopodobne, że Reyes spełni swoje życzenie. Jones szykuje się do swojego debiutu w wadze ciężkiej, a Reyes chce wrócić do walki o tytuł po porażkach przez nokaut z Janem Błachowiczem i Jirim Prochazką, więc ich drogi mogą się nigdy nie skrzyżować.
Reyes jednak nie wyklucza takiej możliwości.
„Cóż, gdy moje ciało się zmieni i dostosuje, przybiorę więcej na wadze i będę ogólnie większym gościem. Może skończę w dywizji ciężkiej na koniec tego wszystkiego. Ale na razie jestem w wadze półciężkiej. On mówił o powrocie do wagi półciężkiej. Sam nie wiem.”