Trener Rondy Rousey, Edmond Tarverdyan znów wpadł w kłopoty i tym razem będzie musiał stawić czoło Komisji Sportowej Stanu Kalifornia (CSAC).
Według raportów, CSAC cofnęła Tarverdyanowi licencję trenera z powodu zatajenia we wniosku informacji o wcześniejszym aresztowaniu. Tarverdyan przy składaniu wniosku 2 kwietnia 20115r. odpowiedział przecząco na pytanie, czy miał w przeszłości problemy z prawem i postawione zarzuty. Edmond podpisał ten wniosek w którym zawarte jest, że bierze na siebie odpowiedzialność karną w przypadku podania nieprawdziwych informacji.
Według doniesień, Tarverdyan został w 2010 roku aresztowany i postawiono mu dwa zarzuty – pierwszy z nich, to kradzież tożsamości oraz wykroczenie stawiania oporu przy aresztowaniu. Zarzut kradzieży tożsamości został zmniejszony do wykroczenia, a Tarverdyan wnosił o odwołanie wszystkich zarzutów. Sąd skazał wtedy Tarverdyana na jeden dzień pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 30 dni prac społecznych oraz grzywnę w wysokości 610 dolarów.
Teraz Edmond Tarverdyan będzie musiał stanąć przed Komisją CSAC na rozprawie wyznaczonej na dzień 2 lutego w Los Angeles. Tak poważne problemy trenera mogą poważnie przeszkodzić Rondzie Rousey w jej przygotowaniach do powrotu do walk. Być może będzie to impuls do zastanowienia się nad zmianą obozu jeśli Ronda będzie chciała się dobrze przygotować do rewanżu z Holly Holm.