Wkrótce miną dwa lata od ostatniej walki byłego mistrza wagi ciężkiej UFC, Caina Velasqueza i jego fani są już mocno zniecierpliwieni, ale trener zapowiada, że Velasquez wciąż liczy się w rywalizacji o pas.
Swoją ostatnią walkę w Oktagonie Cain Velasquez (14-2) stoczył w lipcu 2016 roku na gali UFC 200. Velasquez zmierzył się wówczas z Travisem Browne i pokonał go przez TKO w pierwszej rundzie. Była to pierwsza walka po porażce z Fabricio Werdumem na gali UFC 188 na której stracił tytuł mistrza wagi ciężkiej.
30 grudnia 2016 roku miało dojść do rewanżu z Werdumem na gali UFC 207, ale NSAC nie dopuściło Velasqueza do pojedynku ze względu na jego problem z urazem pleców.
Główny trener American Kickboxing Academy, Javier Mendez jest przekonany, że Cain Velasquez wróci wkrótce do Oktagonu i znowu stanie do rywalizacji o tytuł mistrza wagi ciężkiej.
Mistrz wagi półciężkiej Daniel Cormier, który jest klubowym kolegą Velasqueza z AKA, stanie w nadchodzący weekend do pojedynku z mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem na gali UFC 226. W przypadku zwycięstwa Daniela Cormiera, ani on, ani Velasquez nie są zainteresowani rywalizacją między sobą o czym obydwaj już mówili. Javier Mendez uważa, że Cain Velasquez stanie do rywalizacji o pas wagi ciężkiej UFC po Danielu Cormierze, czyli wówczas gdy straci tytuł lub zakończy karierę.
W rozmowie z Express.co.uk, Javier Mendez omówił kwestie związane z powrotem Velasqueza do rywalizacji oraz walki o pas.
„Trenował już wcześniej. Zawsze trenował. Po prostu jest rodzinnym człowiekiem. Myślę, że chciał spędzić ten czas z dzieckiem. Teraz dziecko jest starsze.
Wrócił do pełnego treningu. Jest w pełnym treningu, ale pomagał Danielowi przy aktualnym sezonie The Ultimate Fighter.
Jego plan polega na tym, że kiedy Daniel wykorzysta szansę i mam nadzieję, że Daniel zdobędzie drugi tytuł, co nie będzie łatwym zadaniem, to Cain poczeka aż pas zmieni właściciela i wtedy wejdzie od gry.
Mam jednak nadzieję, że Daniel to zniesie, a potem nadejdzie kolej na Caina. Wówczas Cain będzie walczył o tytuł. Kain zostanie po raz trzeci mistrzem UFC. On znowu będzie mistrzem.”
ah, super gosc, kibicowalem tylko 2 gosciom tak mocno: Fedorowi i jemu. Fedor skonczyl jak dziad, a Cain imponowal mi zarowno jako zawodnik jak i czlowiek ze zdrowym podejsciem: sport sportem, ale pomysl na zycie ma i sa dla niego rzeczy duzo wazniejsze niz UFC.
A tak btw, widzialem jego nagrania z TUFa, eh zle wyglada, broda czesciowo siwa, postarzal sie, widocznie sie w nocy nie wysypia, dwojka dzieci 😛