Echa używania testosteronowej terapii zastępczej nie milkną. Teraz głos w sprawie zabrał topowy ciężki UFC.
Travis Browne (16-1-1, 7-1-1 w UFC, #3 w rankingu UFC) jest jednym z zawodników mających zbyt niski poziom testosteronu. Mógłby z powodzeniem starać się o kurację TRT, jednak Amerykanin nie ma to najmniejszej ochoty:
„Powinni zdelegalizować TRT. To nie tędy droga. To tak jakbym powiedział: Jon Jones ma 84,5 cala zasięgu, ja też chcę tyle żeby było w porządku. Ale nie możemy tego zrobić. Jesteśmy fizycznie różni i musimy z tym żyć.”
Browne najbliższą walkę stoczy na kwietniowym UFC on Fox, zawalczy z Fabricio Werdumem o możliwość stoczenia walki o pas wagi ciężkiej UFC. Ubiegły, 2013r. był dla niego wyjątkowo udany: 3 walki, 3 wygrane i zarazem 3 bonusy za nokaut wieczoru.
Chłop ma 31 lat, więc jest jeszcze młody jak na HW. Zobaczymy co będzie mówił koło 40, jeśli będzie jeszcze walczył i miał ochotę konkurować na najwyższym poziomie.
Lubie Hape ale niech się nie przechwala. Gdyby sędzia przerwał walkę z Alim to pewnie by inaczej gadał 😉 Gościu nadrabia sercem i wolą do walki ale jak napisał kolega wyżej z czasem teść mu spadnie jeszcze.
Dobrze mówi, jak ktoś ma 40 lat pora najwyższa przejść na emeryturę.
ale trzy razy wyższy testosteron niż normalnie to wolno mieć tam na legalu i jakoś to mu nie przeszkadza
News z ostatniej chwili. TRT zakazane w Nevadzie bez wyjątków.Belfort będzie walczył bez TRT :/