Tony Ferguson wyraża chęci i gotowość na jesienny pojedynek z Khabibem Nurmagomedovem zapowiadając jednocześnie, że sprawi Rosjaninowi łomot.
Ferguson i Nurmagomedov już wielokrotnie wymieniali się „uprzejmościami” w mediach społecznościowych, ale do walki między nimi nigdy jeszcze nie doszło, chociaż mieli już zestawiony pojedynek o tymczasowy tytuł wagi lekkiej. Do walki tej niestety nie doszło, ponieważ w trakcie zbijania wagi Nurmagomedov rozchorował się.
El Cucuy powiedział w rozmowie z FloCombat, że jest przygotowany na spotkanie z Nurmagomedovem już za niedługo.
— Nie zamierzam okradać Khabiba z wpi****olu. Dam mu to lanie dupy. Uwierz mi, on zasługuje na to lanie z moich rąk. Zyskałem bardzo wielu fanów przez to jego nieudaną akcję. Jeśli ten koleś pojawi się i kolejny raz nie zrobi wagi, to powinienem wygrać ten pas. To gówno powinno być moje automatycznie. Bez powodu, bez zdziwienia, że jego dupa się tam nie pokaże.
Jeśli wszystko jest w porządku, to Ferguson chciałby zawalczyć w ciągu dwóch lub trzech miesięcy.
— Mam nadzieję, że tym razem zbierze się do kupy i nie będzie miał w tym samym czasie co walka jakiegoś wielkiego otwarcia siłowni. Chcę powiedzieć, że jeśli on będzie gotowy, ja też będę gotowy i możemy zawalczyć we wrześniu lub październiku i sprawmy, by to gówno się w końcu odbyło.
Hahaha, mi się wydaje że Ferguson zobaczył że gala w Rosji jest bliska i Mc chce Khabibem. Pomyślał że jego ts może przepaść i dla tego nagle zmienił zdanie co do walki z Kebabem.
Po prostu walka z Conorem z punktu widzenia sportowego jest bezsensowna. Conor uwali tego buma i dalej będzie pajacował i trzymał pas. Co innego gdy Ferguson to zrobi. Ta walka musi dojść w końcu do skutkui wygrany powinien walczyć z Conorem. Jeśli tak nie będzie a kebab tiramisov dostanie walkę z Conorem to ufc to gówno totalne a nie sport.