Jest wielu twardych facetów w UFC, którzy wchodząc do Oktagonu gwarantują niezapomnianą walkę wieczoru. Ale co się dzieje jeżeli po daniu z siebie wszystkiego brakuje niewiele do zwycięstwa? To co zrobisz po takiej porażce może być definicją twardości.
Weźmy na przykład Polskiego zawodnika wagi półciężkiej, Tomasza Drwala. Debiutował w UFC w walce z niepokonanym Thiago Silvą podczas wrześniowej gali UFC 75 w 2007 roku. Drwal świetnie walczył w pierwszej rundzie oczekując trzynastego zwycięstwa z rzędu. Ale kiedy nastał dźwięk rozpoczynający drugą rundę Tomaszowi zabrakło 'paliwa’. Równie zmęczony jak Drwal Silva był w stanie przezwyciężyć kryzys i zwyciężyć z Krakusem.
„Nie mam zamiaru się usprawiedliwiać” – mówi Drwal „Uczciwie przyznaje, że przegrałem tą walkę. Moja wytrzymałość i kondycja była na niskim poziomie, proste.”
Przed walka z Silvą co kolwiek i jak kolwiek Drwal trenował i przygotowywał się do walk było to skuteczne. Świadczyło o tym choćby 12 z rzędu zwycięstw. Jeżeli coś działo to po co to naprawiać. Ale jeżeli Drwal przegrywa debiutancką walkę w Oktagonie UFC to jest coś nie tak i trzeba to naprawić.
„Szczęśliwie zostałem zauważony przez DNA Sports, Inc i rozpocząłem swoją karierę od nowa. Teraz rozumiem co robią menadżerowie dla swoich sportowców. Dogodne umowy, 100% wsparcia i przygotowanie do walk na poziomie UFC. To jest to czego potrzebowałem, rzeczywistość nauczyła mnie, że do kontynuowania mojej zawodowej kariery właśnie tego potrzebuje. I tak właśnie się stało.”
Brzmi wystarczająco prosto, zmiana menadżera i sekcji może być słusznym posunięciem dla zawodnika, który chce walczyć w Stanach. Drwal opuścił dom przeprowadzając się do San Diego, Kalifornii. Wcześniej niewierzący w jakąkolwiek odczuwalną zmianę teraz Tomasz mówi, że to było najlepsze posunięcie w jego karierze.
„Kiedy mój nowy menadżer przedstawił mi dwóch nowych trenerów (Sarge’a i Jocko’a) miałem objawienie. Teraz wiem co to znaczy trening o wysokiej intensywności. Moje oczy były otwarte na przygotowania i robienie formy by konkurować w tym sporcie na poziomie UFC.” – mówi Tomek.
Jedyne co potrzebował 26 latek była walka, ale ciało zawiodło. Z pojedynku z Davidem Heathem na UFC 81 kontuzja kolana wykluczyła Drwala podobnie jak z walki na UFC 87 z Andrem Gusmao.
„Kontuzje są częścią tego sportu. Jestem zawodowym fighterem i zawsze jest ciężko zrezygnować z walki.”
Drwal opuścił grę na 16 miesięcy.
„Opuściłem to do czego zostałem stworzony, do zawodowego walczenia w formule MMA. Kocham doping dużej publiczności i przypływ adrenaliny po zwycięskim boju.”
Drwala modlitwy będę wysłuchane kiedy to w sobotnią noc wyjdzie zdrowy i gotowy do pojedynku z włoskim debiutantem Ivanem Seratim. Serati wejdzie do Oktagonu nieznany Amerykańskim fanom, podobnie jak Drwal w pojedynku z Silvą. Obaj są nieustępliwymi wojownikami, którzy nie boją się wymiany ciosów. Czy Tomek widzi jakieś podobieństwa swojego debiutu i Seratiego?
„Mój debiut w UFC był zdecydowanie sprawdzianem mentalnym. Nie byłem zdenerwowany, ale napięcie podczas mojego pierwszego wejścia do Oktagonu UFC było większe niż myślałem. Naturalnie Serati będzie obciążony presją pierwszej walki w UFC, tak to jest.”
Nie trzeba mówić, że Drwal wraz z nowym teamem jest pewny siebie podczas drugiego występu w UFC.
„Jestem przygotowany na najgorszego przeciwnika w mojej kategorii wagowej.” – mówi Goryl, który chce być w formie nie tylko przez ten tydzień, ale każdej nocy kiedy będzie walczył w 'najlepiej osadzonej’ dywizji w tym sporcie.
„Jestem pewny siebie, jestem w stanie zabrać co moje w tej dywizji. Faktem jest, że najtwardsza dywizja motywuje mnie do stawania się jeszcze lepszym.”
Drwal ma swoje zdanie o nowym czołowym zawodniku kategorii półciężkiej, Rasha’dzie Evans’ie.
„Co mogę powiedzieć, ma wszystko co potrzeba – szybkość, siłę i umiejętności” – mówi o Evans’ie, który zwyciężył pas UFC wagi półciężkiej pokonując w zeszłym miesiącu Forresta Griffina. „Modle się tylko o możliwość walki z tak silnymi rywalami. Wiem, że mógłbym pokonać Evansa po sześciu miesiącach przygotowań od dzisiaj.”
Cel Drwala jest jasny: tak jak mistrz wagi cruiserweight Tomasz Adamek przywieźć pas do Polski.
„Zwycięstwo pasa MMA dla Polski było by wielkie. Pas MMA z pewnością może trafić do Polski, to jest pewne.”
Tekst tłumaczony z oficjalnej strony UFC.
świetna robota
to dzięki tobie szeryfie 😀