Prezydent UFC Dana White powiedział, że rzeczywiście walka Jona Jonesa z Francisem Ngannou, byłaby pojedynkiem, który fani MMA chcieliby zobaczyć, ale potwierdził również że do niej nie dojdzie.
Zarówno Jon Jones jak i Francis Ngannou chcieli tej walki i wydawało się, że obydwie strony są blisko sfinalizowania jej. Oznaczało to również przejście Jonesa do wagi ciężkiej o czym mówi się już od kilku lat.
Jednak w czwartkową noc Jones poinformował w mediach społecznościowych, że UFC nie zapłaci mu więcej pieniędzy za przejście do kategorii ciężkiej. Ngannou poparł również stwierdzenie, że organizacja z Las Vegas nie była zainteresowana wykładaniem na ten pojedynek większych pieniędzy.
Teraz, Dana White potwierdził w rozmowie z ESPN, że ten pojedynek nie odbędzie się w najbliższym czasie.
„Jon Jones vs. Ngannou? Oczywiście, to jest walka, którą ludzie chcieliby zobaczyć, a ci dwaj faceci dużo dyskutowali na temat tej walki. Nie widzę jednak tego, żeby ta walka miała miejsce. Nie widzę tego, żeby do niej doszło.”
Chociaż Jon Jones ma inne opcje, takie jak pojedynek z Janem Błachowiczem czy rewanż z Dominickiem Reyesem, chciał podjąć dużą walkę z Ngannou. Wygląda jednak na to, że UFC nie jest zainteresowane takim starciem.
Francis Ngannou jest w gorszej sytuacji, ponieważ czeka na swoją kolejną walkę. Miał nadzieję walczyć z Jonesem, aby utrzymać aktywność, podczas gdy Stipe Miocic i Daniel Cormier mieli zmierzyć się w trylogii, która nie wiadomo kiedy się odbędzie. Przy takim obrocie spraw, Ngannou będzie musiał poczekać, aż dojdzie do tej trylogii, a potem poczekać, aż zwycięzca będzie gotowy do walki z nim, co może nastąpić nawet za rok.
"Obviously that's a fight people would love to see and these guys are talking a lot of smack back and forth. [But] I don't see that fight happening."@danawhite pumps the brakes on Ngannou and Jones happening at heavyweight. pic.twitter.com/zahOH13gtK
— ESPN MMA (@espnmma) May 22, 2020