Były mistrz wagi półśrednie UFC Tyron Woodley mówi, że on i Colby Covington wkrótce staną do pojedynku w Oktagonie.
Tyron Woodley i Colby Covington toczą od dłuższego czasu słowne przepychanki. Ich pojedynek byłby również starciem, które wielu fanów MMA chciałoby zobaczyć. Teraz, według byłego mistrza, są bliscy sfinalizowania walki na wrzesień lub październik.
„Wygląda na to, że będę walczył z Colbym Covingtonem. Czekamy teraz na ustalenie daty. Jestem całkiem pewien, że to będzie walka wieczoru. Główna walka na ESPN+, ja kontra Colby. Zbliżamy się do ustalenia dat. Wrzesień/październik. Na pewno do tego dojdzie.”
Nie ma wątpliwości co do tego, że droga do tej walki będzie obfitowała w intensywny trash talk i emocje. Obydwaj zawodnicy się nie lubią, a zwycięzca będzie o krok bliżej do kolejnej walki o pas.
Woodley twierdzi, że nawet jeśli stawką tej walki nie będzie tytuł mistrza, będzie to dla niego największą walką w karierze.
„To jest dla mnie wielka walka. Szczerze mówiąc, to jest chyba największa walka w mojej karierze. Biorąc pod uwagę sytuację i przechwalanie się swoimi racjami. Mówił te wszystkie gówniane rzeczy, ale według mnie, on naprawdę wie, że wybiła ta godzina, ale teraz, ponieważ mówił tak dużo głupot, musi spróbować się z tym pogodzić. Musi spróbować mnie pokonać. Rzucał mi wyzwanie od trzech, czterech lat, a teraz jest cholernie blisko. Doszło już do tego stopnia, że to jest osobiste i inne walki nie znaczyłyby tak wiele.
Czuję, że Kamaru Usman i Gilbert Burns są trochę głupi i nie czułem do nich żadnej animozji. Ale czuję to wobec Colby’ego. Przy okazji walk z innymi facetami czułem pilną potrzebę rywalizacji z nimi, bo byli dobrzy, Carlos Condit i Robbie Lawler, ci faceci są prawdziwymi gangsterami. Urodzeni mordercy, „Ruthless”, „Gorilla” (Darren Till), wszyscy ci potworni zawodnicy, muszę im dać taką walkę, bo oni na pewno mi taką walkę zapewnią. Myślę, że Colby da mi to, kiedy pierwszy raz dostanę przeciwnika na konferencji prasowej, prawdopodobnie rozsadzimy Internet.”