Po tym jak T.J. Dillashaw ogłosił przejście z Team Alpha Male do Elevation Fight Club sporo kwestii uległo zmianie.
Pierwszą rzeczą jest to, że Urijah Faber w Stud Show Podcast wyciągnął na jaw kilka brudów dotyczących Dillashawa. Faber powiedział, że T.J. podjął pochopnie decyzję o zmianie klubów i teraz musi się pogodzić z tym, że nie będzie mógł już trenować z klubie z Sacramento.
“The California Kid” wydawał się również być chętnym do walki z byłym klubowym kolegą o ile UFC będzie chciało zorganizować tę walkę.
Tak się złożyło, że T.J. Dillashaw również jest otwarty na pojedynek z byłym kolegą i mentorem. Oto co mistrza wagi koguciej powiedział na temat tego pojedynku.
– No cóż, prawdopodobnie tak ponieważ on się zgodził
Dillashaw i Faber po tych wszystkich latach spędzonym w jednym klubie wiedzą o sobie bardzo dużo. Na pytanie, czy byłby w stanie pokonać Fabera, Dillashaw powiedział tylko jedno słowo – „Absolutnie tak!”
Kiedy zadano T.J.’owi pytanie, czy walka z Faberem nie będzie dla niego czymś dziwnym z racji jego relacji z Faberem i klubem, Dillashaw odpowiedział:
– Z pewnością mają na to wpływ nasze relacje z resztą chłopaków i z samym Faberem. Nie jest to coś czego oczekuje i czego chcę. Patrzę na to też z jego strony. Ja jestem mistrzem i ja mam pas.
Myślicie, że jest szansa na ten pojedynek? Skoro obaj zawodnicy nie widzą przeciwwskazań, to teraz decyzja należy do UFC.
mam nadzieje, że Cruz go wytnie i się skończy gwiazdorzenie. Zawodnik ma prawo, a nawet powinien myśleć o tym, żeby się zabezpieczyć na przyszłość, w związku z czym jego decyzja może i jest słuszna, ale jako kibic pomimo, że rozumiem tą decyzję, to straciłem do niego sympatię. Zresztą w sumie nigdy za nim nie przepadałem, a teraz mam nadzieje, że dostanie lanie.
Niedługo Joe Silva robotę straci tak się wszyscy w matchmakerów zaczęli bawić.