(mmamania.com)
„Wielu ludzi we mnie nie wierzyło. I wielu nie mogło dać wiary, że nadal tu jestem. Miałem operację szyi i pleców, a wielu sportowców nie wraca po czymś takim. Pokazałem, że mogę współzawodniczyć z najlepszymi na świecie i myślę, że pokazuję ludziom, że jeśli uwierzą w siebie, w swoje marzenia, to mogą osiągnąć wszystko. Dlatego jestem Mistrzem Ludu. Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem tu dla fanów i że zawsze można odbić się od dna.”
Tito Ortiz rozpamiętuje swoje zwycięstwo nad Ryanem Baderem na UFC 132: „Cruz vs. Faber 2”. Sprawiło ono, że Ortiz stał się w jakiś sposób inspiracją dla fanów i żywym dowodem na to, że wiara czyni cuda. To było powodem zmiany przezwiska z „The Huntington Beach Bad Boy” na „The People’s Champ” (Mistrz Ludu). Ortiz wróci do klatki ponownie 10 grudnia na UFC 140, gdzie spotka się z Antonio Rogerio Nogueira. Ewentualna porażka zapewne będzie oznaczać koniec jego przygody w octagonie, ale tak naprawdę osiągnął już swój cel – inspiruje fanów na całym świecie.
„The People’s Champ” – Jest tylko jeden! I to napewno nie jest ORTIZ!
eee po drugiej porażce go przecież Dana nie zwolni, zwłaszcza po tym jak Ortiz będąc na wakacjach przyjął walkę z Evansem.
ufc 137 – ostatnia gala z udziałem Mirko CroCopa ;/
Tito rozp system , przegrał z Evansem który wystrzelił z forma .