Amerykański żołnierz coraz bliższy powrotu do klatki.
Po ostatniej walce Tim Kennedy (18-5, 3-1 w UFC, #6 w rankingu UFC) kilka razy powtarzał, że do powrotu do walk może skłonić go tylko jakieś przekonujące zestawienie. Zdaje się, że takowe właśnie się znalazło, a nawet kilka, ponieważ Kennedy na celownik wziął zawodników przyłapanych na stosowaniu dopingu i stosujących TRT.
Chcę walczyć z każdym z nich, zwolnić hamulce i postawić pewnego rodzaju wykrzyknik, że to jest nowa era w sporcie, w której czyści zawodnicy mamy zamiar pokonać każdego z was oszustów, którzy w przeszłości zarabialiście wielką kasę i oszukiwaliście.
Póki co brak oficjalnej daty powrotu Tima do klatki, ale Amerykanin powiedział, że UFC jest otwarta na zestawienie go ze zwycięzcą walki: Vitor Belfort vs. Dan Henderson 3, do której dojdzie w najbliższa sobotę.
Obecnie Kennedy zajmuje się promowaniem show „Hunting Hitler”, w którym Tim wraz z kilkoma ekspertami bada czy Adolf Hitler naprawdę popełnił samobójstwo w 1945r.
„każdego z was oszustów, którzy w przeszłości zarabialiście wielką kasę i oszukiwaliście.”
„Organizm przeciętnego mężczyzny produkuje T/E w stosunku 1:1. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) uznaje stosunek 4:1 za pozytywny wynik testu, NSAC – 6:1.” https://www.fight24.pl/overeem-mial-testosteron-jak-14-mezczyzn/comment-page-1/
UFC podlega pod Nevada State Athletic Commission i dopuszcza 6-krotnie wyższy poziom testosteronu niż u przeciętnego człowieka. Zwrócić należy uwagę na poziom testosteronu podczas obozu przygotowawczego, a nie pod koniec. Tak więc czy Kennedy nigdy z tej furtki nie korzystał i pozwalał, żeby przeciwnicy mieli testosteronu o wiele więcej? Praktycznie wszyscy tam walą, pytanie tylko czego i ile…