Tim Kennedy chce skopać tyłek Belfortowi

Wszystko opiera się jego zdaniem na nieuczciwości Brazylijczyka.

Kennedy’emu bardzo nie podoba się, że „Phenom” od zawsze korzystał z różnych nielegalnych wspomagaczy i stawia sobie za punkt ambicji zrobienie z nim porządku.

Chcę, by moja kolejna walka była z Vitorem Belfortem. Nie dlatego, że jest teraz wolniejszy i grubszy(chociaż jest) albo dlatego, że teraz może używać odrobinę mniej sterydów ale ponieważ jest uznawany za legendę. Oszukiwał przez całą swoją karierę. Nie zasługuje na nic innego jak solidne lanie i wymazanie z kart historii MMA.

Ta walka jednak nie wydaje się bardzo prawdopodobna w tej chwili. Kennedy ostatni raz walczył z Yoelem Romero i przegrał, za to Belfort w ubiegły weekend po raz kolejny znokautował Dana Hendersona i w tej chwili za cel stawia sobie drugą walkę z Lukiem Rockholdem.