Thiago Silva na koksie – była żona o ataku zawodnika.

Według byłej żony Thiago Silvy, zawodnik UFC jest uzależniony od kokainy i myśli, że jest ponad prawem.

„Nasze relacje były bardzo dobre, rozmawialiśmy ze sobą, szanowaliśmy siebie nawzajem i swoją prywatną przestrzeń. Wszystko zmieniło się około trzy tygodnie temu. Od tamtego momentu Thiago stał się agresywny i myślę, że ma to związek z zażywaniem przez niego kokainy. Moje małżeństwo zakończyło się w grudniu 2012-ego roku. Sama musiałam sobie radzić z różnymi formami agresji. Nic nie zgłaszałam, bo bałam się reakcji mojego męża. Więc nawet kiedy coś się działo, to ja siedziałam cicho. Kokaina była powodem, dla którego się rozstaliśmy. Thiago myślał, że jest ponad prawem. Moja sąsiadka wie, że powinna dzwonić na policję, gdy słyszała mój krzyk. Thiago miał paranoję od zażywania kokainy. Przychodził do domu, zdzierał ze mnie ubranie i przystawiał mi pistolet do głowy. Zdarzały się sytuacje, gdzie używał przemocy, ale nie zgłaszałam tego nigdzie, bo po prostu strach wziął górę.”

Thiago SIlva został aresztowany w zeszłym tygodniu po tym, jak wtargnął z bronią do szkoły Pablo Popovitcha i groził śmiercią byłej żonie oraz byłemu mistrzowi BJJ. Brazylijczyk został natychmiast zwolniony z UFC, ale nie zwolniony z aresztu, gdzie obecnie przebywa. W swojej całej karierze nigdy nie wpadł na testach dopingowych, z powodu znalezienia kokainy w jego organizmie.