Marreta przed walką na UFC Fight Night 80.
Na najbliższej gali UFC Thiago Santos (11-3, 3-2 w UFC) podejmie Eliasa Theodorou (11-0, 3-0 w UFC). Ostatnią walkę Brazylijczyk stoczył w czerwcu, nie było ona długa i Marreta nie poniósł żadnych szkód. Tuż po tym pojedynku Thiago chciał szybko wziąć kolejną walkę jednak zawalczy dopiero teraz, rozmowie z portalem MMAJunkie mówił:
Chciałem walczyć wcześniej. Zrobiłem wszystko co mogłem by walczyć wcześniej. Mój plan zakładał 4 walki w ciągu roku. Tam było wolne miejsce kiedy Roan Carneiro doznał kontuzji, oferowałem się na to miejsce przeciwko Gegardowi Mousasiemu, ale niestety do tego nie doszło. Oni wybrali Uriaha Halla tak, więc trenowałem dalej i czekałem na kolejne zestawienie.
W momencie kiedy skończyłem ostatnią walkę w czerwcu dałem znać, że jestem dostępny. Chciałem pracować, byłem gotowy do walki. Teraz, mam walkę 10 grudnia, jestem szczęśliwy z tego powodu. Trenuję ciężko i będę szukał kolejnej wygranej.
Santos docenia klasę rywala, ale wierzy w swoje możliwości.
On jest twardym przeciwnikiem, jest kompletnym zawodnikiem, który wywodzi się z zapasów. On czuje się dobrze na nogach, lubi stójkę, ale jego specjalnością są zapasy. Wygrywa walki używając zapaśniczych obaleń, kładzie duży nacisk na to. Nie spodziewam się by zmienił swój styl, jesteśmy na to gotowi. Skupiamy się na zapasach, uderzaniu i jiu-jitsu.
Po tej wygranej mamy nadzieję na miejsce w top15. Po trochę, krok po kroku chcemy wspinać się w rankingu by wkrótce walczyć o pas UFC.
Jeśli Thiago pokona zwycięzcę TUF-a będzie to jego trzecia wygrana z rzędu i niemal gwarancja zestawienia z dobrym przeciwnikiem co będzie kolejnym krokiem do mistrzostwa UFC.
Po moim ostatnim zwycięstwie otrzymałem bonus za najlepszy występ wieczoru. Byłem naprawdę szczęśliwy z tego powodu. Oczywiście, pewne rzeczy się zmieniły. Pewne osoby zaczęły widzieć Cię i traktować inaczej. Ale na koniec, wszystko zostaje takie same. Mam cel – chcę być mistrzem UFC. Pracuję ciężko by to się stało. Wcześniej czy później będę mistrzem UFC. To nieuniknione.
W ostatnich czterech walkach Marreta za każdym razem prezentował się dobrze i przegrał tylko z Uriahem Hallem. W pozostałych trzech bojach Santos nokautował swoich przeciwników w pierwszych rundach potrzebując na to łącznie 198 sekund. Dla przypomnienia poniżej zakończenia walka Brazylijczyka z Stevem Bossem, Andym Enzem oraz Ronnym Markesem.