Brazylijczyk Thiago Santos zrobił kolejny krok naprzód, który zbliży go do walki o tytuł mistrza wagi półciężkiej UFC. Wczoraj na gali UFC Fight Night 145 w Pradze, Santos pokonał Jana Blachowicza przez TKO w trzeciej rundzie i teraz liczy już tylko na walkę o pas.
Santos w wywiadzie udzielonym po walce Danowi Hardy’emu oznajmił, że czeka teraz na swoją kolej w walce o pas wagi półciężkiej UFC. Potwierdził swoje słowa również podczas konferencji prasowej po gali:
„Jestem bardzo szczęśliwy. Teraz czekam z niecierpliwością na to, co się wydarzy. A przed sobą widzę tylko walkę o tytuł… Nie ma przede mną już nikogo innego. Pokonałem czwartego w rankingu (Blachowicz). Trzeci (Smith) walczy teraz o tytuł. Ja jestem następny.”
Jeśli Santos miałby otrzymać walkę o pas, a Jon Jones wciąż byłby mistrzem, Marreta wierzy, że w pojedynku z mistrzem zaszokuje świat:
„Na pewno nie będę faworytem. Na pewno będą myśleć, że Jon Jones mnie pokona. A ja zaszokuję świat, tak jak to robię. Jestem tutaj, w tej pozycji w której jestem z jakiegoś powodu. Chcę walki o pas. Chcę mieć taką możliwość. Zapracowałem na to. Chcę dostać swoją szansę. Po prostu dajcie mi tę szansę, a ja zaszokuję cały świat.”
Thiago Santos z ogromnym zainteresowaniem będzie oglądał na żywo pojedynek Jona Jonesa z Anthonym Smithem na gali UFC 235 w Las Vegas, która zaplanowana jest na 2 marca. Być może zmierzy się on ze zwycięzcą tego starcia jako kolejny pretendent do tytułu.