Thiago Santos ujawnił, że przyjął zaproponowaną mu walkę z Alexandrem Gustafssonem na gali UFC 227, ale Szwed nie chciał z nim walczyć.
Thiago Santos zmierzy się na dzisiejszej gali z Kevinem Hollandem, a co do Gustafssona, to początkowo miał on zmierzyć się na UFC 227 z Volkanem Oezdemirem. Szwajcar musiał się wycofać z walki z powodu złamanego nosa. Z propozycją zastępstwa wyszedł Anthony Smith, który był świeżo po zwycięstwie z Mauricio „Shogunem” Rua. Krótko po rzuceniu wyzwania przez Smitha, Gustafsson ogłosił, że doznał drobnej kontuzji, która zmusza go do wycofania się z karty walk.
W rozmowie z MMAFighting.com Santos powiedział, że zaproponowano mu walkę z Gustafssonem i zaakceptował ją, ale Gustafsson odrzucił ją:
„Lubię walczyć. Jestem zawodnikiem. Nie wybieram walk i zawodników i czekam na właściwego przeciwnika. Zaakceptowałem trzy walki i do niczego nie doszło. Zaproponowali mi nawet „Shoguna”, ale odrzuciłem go, ponieważ jestem jego wielkim fanem i powiedziałem mojemu menadżerowi, że nie będę z nim walczył. Potem zaproponowali mi Gustafssona i kiedy ja zaakceptowałem walkę, on ją odrzucił. W pewnym sensie spodziewałem się tego, ponieważ ja jestem w wadze średniej, a on jest pretendentem wagi półciężkiej i to byłoby dla niego duże ryzyko. Zgłosiłem się jednak na ochotnika. Gdyby on się zgodził, chciałbym z nim walczyć – i nawet nie musiałbym zbijać wagi.”
Thiago Santos (17-6) wraca do Oktagonu po przegranej walce przez KO w pierwszej rundzie z Davidem Branchem. Wcześniej miał bardzo dobrą serię czterech zwycięstw przez TKO z Jackiem Marshmanem, Geraldem Meerschaertem, Jackiem Hermanssonem oraz Anthonym Smithem. Rywalem Santosa na gali UFC 227 będzie debiutujący w UFC Amerykanin Kevin Holland (13-3). „Trail Blazer” jest niepokonany od sześciu pojedynków, a do UFC dostał się wygrywając walkę z Willem Santiago na Dana White’s Tuesday Night Contender Series.