Thiago Santos wraca do formy po tym, jak w lipcu doznał wielu urazów podczas przegranej walki przez niejednogłośną decyzję z mistrzem wagi półciężkiej UFC Jonem Jonesem na gali UFC 239. Santos myśli już o powrocie w którym chce ponownie zawalczyć o pas.
Marreta doznał kompletnych i częściowych zerwań więzadeł, co zmusiło Brazylijczyka do poddania się operacjom. Lekarze dziwili się, że był w stanie przewalczyć pojedynek na pełnym dystansie pięciu rund z takimi urazami. Nie brakuje też komentarzy mówiących o tym, że Santos wygrał pojedynek z Jonesem, a gdyby był w pełni zdrowy, to z pewnością zostałby nowym mistrzem.
Jednak były pretendent do tytułu ma już plan na swój powrót do Oktagonu, a tym planem jest powrót do rywalizacji w 2020 roku, aby ponownie zawalczyć o tytuł wagi półciężkiej.
Podczas wywiadu z AG Fight, Thiago Santos powiedział, że wierzy w to, że może podążać śladami gwiazdy piłki nożnej Ronaldo, który w 2001 roku doznał poważnych urazów kolana. Piłkarzowi udało się powrócić do zdrowia, a rok później wygrał Puchar Świata z drużyną Brazylii. Santos zamierza odtworzyć sukces Ronaldo w MMA.
„Oczywiście, Ronaldo jest facetem, który mnie inspiruje. Jeszcze zanim doznałem kontuzji, byłem jego fanem. Z pewnością jest to przypadek, który mnie inspiruje, ponieważ on również doznał poważnej kontuzji kolana, wrócił do gry i został mistrzem świata z drużyną Brazylii. On bardzo mnie inspiruje.”
Podróż do powrotu do pełni zdrowia rozpoczyna się codziennie o 7 rano w Tata Fight Team w Barra di Tijuca w Rio De Janeiro wraz z jego fizjoterapeutą. Santos jest zadowolony z postępów, ale nie spieszy się z powrotem do zdrowia.
„Jestem przed czasem, jak dotąd bez komplikacji. Mimo to, nie ma powodu do pośpiechu. Zacząłem boksować, myślę, że będę w stanie poruszać się w ciągu trzech tygodni, może będę mógł zrobić trochę lekkiego sparingu, trochę boksu z cieniem. Myślę, że minie trochę czasu zanim znów będę mógł zacząć kopać. Ale będę walczył w pierwszym semestrze 2020 roku”.
35-latek jest przekonany, że nadal ma przed sobą ekscytujące perspektywy. Jego wiara w zdobycie pasa pozostaje niezmienna.
„Myślę, że UFC czeka na wynik kolejnych walk, aby określić kolejnego przeciwnika dla Jonesa. Sądzę, że stoczy jeszcze jedną walkę i będzie musiał zmierzyć się ze mną. Nie skupiam się jednak na Jonie Jonesie, ale na pasie. Jeśli walka będzie przeciwko niemu, to będzie to dodatkowym bonusem, ponieważ jest niepokonanym mistrzem, którego nikt nigdy nie pokonał. Oczywiście, chcę być pierwszym, który go pokona. Ale jeśli to nie będzie on, to zajmę się tym, kto będzie w posiadaniu tytułu”.
Jon Jones nie ma jeszcze zapowiedzianej walki, ale powiedział, że chce dać natychmiastowy rewanż Thiago Santosowi, kiedy ten powróci do zdrowia.