Po ponad dwóch latach przerwy Thiago wraca do walk w oktagonie.
Thiago Alves (19-9, 11-6 w UFC) nie walczył od czasu porażki z Martinem Kampmannem w marcu 2012 roku. Najbliższą walkę stoczy 10 kwietnia a jego przeciwnikiem będzie Seth Baczynski.
„Miałem 4 duże operacje w przeciągu ostatnich dwóch lat. 2 w drugim półroczu 2012r. i 2 w 2013r. Wreszcie jestem zdrowy i ciężko trenuję. Jestem gotów na rywalizację w wadze półśredniej w 2014r.”
Pitbull miał 2 operacje w 2012r.: prawego barku oraz lewego kolana i 2 w 2013r.:lewego barku i lewego bicepsa które wykluczały go kolejno z walk z Yoshihiro Akiyamą, Siyarem Bahadurzadą oraz Mattem Brownem.
„Zerwałem ACL i PCL w 2009r. przed walką z Jonem Fitchem. Urazy barków były spowodowane 15 latami ciężkich treningów.”
Mimo tych wszystkich niepowodzeń Thiago nigdy nie myślał, że mógłby nie wrócić do walk.
„Nigdy nie wątpiłem w mój powrót. Jestem młody, dopiero skończyłem 30 lat. Goście z TOP są w moim wieku albo są starsi, więc to nigdy nie było problemem.”
Wypowiedział się też na temat obecnego układu sił w dywizji półśredniej.
„Zdecydowanie najtwardszym gościem w kategorii półśredniej jest Hendricks.
Jedynym zawodnikiem który już nie musi walczyć jest GSP – on ustawił poprzeczkę wystarczająco wysoko.”
No i wreszcie jakaś dobra wiadomość 🙂