Brazylijczyk mówi o tym co pomoże mu wygrać najbliższą walkę.
Nie tak dawno Thiago Alves (21-10, 13-7 w UFC, #12 w rankingu UFC) wybierał się do wagi lekkiej ale pozostał w dywizji półśredniej i w najbliższej walce – na UFC Fight Night 79 – zmierzy się z Bensonem Hendersonem (22-5, 10-3 w UFC, #6 w rankingu UFC).
W rozmowie z jednym z brazylijskich portali mówił o tym co pomoże mu wygrać bój z byłym mistrzem wagi lekkiej.
On jest kompletnym zawodnikiem. Myślę, że jest lepszym grapplerem niż uderzaczem ale ja jestem lepszy od niego w każdej płaszczyźnie. Jestem zbyt eksplozywny, jestem w stanie zneutralizować jego grę i znokautować go. To było lata temu gdy walczyłem z gościem, który był mojego rozmiaru i miał podobny zasięg. Będę w stanie używać moich kolan i łokci. Mój arsenał na tę walkę będzie całkowicie inny. Znokautuję go w III rundzie. Chcę spędzić dwie rundy dając koreańskiemu tłumowi lekcję. Później wrócę do domu, to nie będzie pięć rund.
Zawodnicy są zbyt wysocy w mojej kategorii. Pomiędzy 2007 a 2011 rokiem byłem uznawany za dużego, teraz oni są dużo wyżsi, mają 188-190cm. Daję moim przeciwnikom dużo, ponieważ nie mogę w wadze półśredniej używać kolan i łokci. Muszę bardzo skracać dystans by ich uderzyć i to mi się nie podoba. W wadze lekkiej zawodnicy są mojego rozmiaru i będę miał sporo siły, szybkości i presji. Planuję walkę z Hendersonem i 2 walki w wadze lekkiej w 2016r. a później walkę o pas przed końcem roku i zdobycie pasa. Ta walka będzie dobrym wprowadzeniem, ponieważ mam zamiar szybko przenieść się do wagi lekkiej, ponieważ on idzie w górę gdy ja idę w dół. Będzie dobrze to zobaczyć. Siła i szybkość nie będzie problemem. Chcę zobaczyć jak on radzi sobie z moją szybkością i moją siłą.
Czy Alves pokona Hendersona przekonany się 28 listopada, gala UFC Fight Night 79 odbędzie się w Seulu.