Być może Renato Moicano był o jedno zwycięstwo od pojedynku o tytuł wagi piórkowej z mistrzem Maxem Hollowayem, gdyby pokonał Jose Aldo na lutowej gali UFC Fight Night 144. Z walki tej Moicano wyszedł jednak na tarczy po przegranej przez TKO w drugiej rundzie.
Zupełnie inaczej potoczyła się walka Alexandra Volkanovskiego, który odniósł zwycięstwo przez decyzję w walce z Aldo na UFC 237, zostając tym samym pretendentem numer jeden do walki o tytuł. Po tej walce Volkanovski doznał poważnego zakażenia krwi, przez co UFC zdecydowało się na zestawienie pojedynku Max Holloway vs. Frankie Edgar na UFC 240.
To zestawienie nie przypadło najwyraźniej do gustu Renato Moicano, który uważa, że to Volkanovski bardziej zasługuje na walkę o pas, a nie Frankie Edgar:
„Myślę, że walka Maxa z Volkanovskim miałaby więcej sensu, bo Volkanovski ma za sobą duże zwycięstwo. Pokonał Chada Mendesa; Mendes był mocnym przeciwnikiem. A Jose Aldo to legenda. Więc dla mnie walka, która powinna się odbyć, to Max i Volkanovski”.
Zamiast tego UFC zdecydowało się przyznać walkę o pas Frankie’emu Edgarowi, którą Moicano określa jako prezent lub coś w rodzaju nagrody za całokształt twórczości:
„Wiem, że Frankie Edgar ma bogatą historię w UFC. Był mistrzem w wadze lekkiej. Ma ogromną bazę fanów. Wszyscy go kochają, jest wspaniałym gościem. Według mnie, on zaczyna myśleć o przejściu na emeryturę, ponieważ będzie kończył 40 lat, sam nie wiem.
Widziałem, jak mówił o czymś w rodzaju: „UFC musi dać mi ten tytuł, ponieważ zrobiłem tak wiele dla firmy”. To jak nagroda dla Frankiego. Ja też się z tym zgadzam, bo Frankie Edgar jest wspaniałym byłym mistrzem. I będzie to wspaniała walka”.
Renato Moicano będzie dążył do tego, by w najbliższą sobotę 22 czerwca na gali UFC Fight Night 154 w Greenville odnieść zwycięstwo w pojedynku wieczoru z Koreańskim Zombie Chanem Sung Jungiem. Jeżeli Moicano wygra ten pojedynek, będzie to kolejny krok do tego, aby zbliżyć się do walki o tytuł.