Mistrz wagi koguciej pewny siebie przed kolejną walką.
W swoim kolejnym pojedynku T.J. Dillashawem (16-3, 12-3 w UFC) stanie do walki z mistrzem wagi muszej, Henrym Cejudo (13-2, 7-2 w UFC), i będzie miał okazję stać się kolejnym zawodnikiem UFC, który będzie posiadał mistrzowskie tytuły w dwóch kategoriach wagowych.
Podopieczny Duane’a Ludwiga jest niezwykle pewny siebie i zadowolony z tego, co wiąże się ze zbliżającym starciem.
UFC chce zamknąć tę dywizję, zatrudnili mnie żebym zszedł niżej i zakończył to przy okazji zdobywając kolejny pas.
Dla mnie to sytuacja, w której zawsze wygrywam. Zapłacą mi dużo za zejście niżej, zniszczenie kategorii muszej i zdobycie drugiego pasa.
Dillashaw w wywiadzie zaprosił też wszystkich zawodników wagi muszej do rywalizacji w limicie 135 funtów.
Teraz T.J. przygotowuje się do walki w limicie dywizji muszej co oznacza zbijanie nieco większej ilości wagi.
Ja już to zacząłem, już nad tym pracuję. Będzie lepiej w ten sposób, ponieważ nie ma wymówek. Nie będzie wymówek, że jestem większy, większy na walce z nim. Zejdę niżej i zrobię wagę.
Wydaje mi się, że i tak ważymy podobnie, ja jestem dość mały jak na kategorię kogucią i nie będę miał problemów z zrobieniem limitu 125 funtów. Będzie trochę więcej pracy, poświęcę nieco więcej czasu i będę w lepszej formie. Jestem podekscytowany taką możliwością.
Pojedynek Dillashawa z Cejudo będzie częścią gali UFC 233, która odbędzie się 26 stycznia w kalifornijskim Anaheim.