Mistrz wagi koguciej po wygranej na UFC 227.
Druga wygrana T.J. Dillashawa (16-3, 12-3 w UFC) z Cody Garbrandtem (11-2, 6-2 w UFC, #1 w rankingu UFC), ponownie przez nokaut, poddaje pod pewną wątpliwość możliwości reprezentanta Team Alpha Male do przyjmowania uderzeń. Podopieczny Duane’a Ludwiga mówił o tym po pierwszej potyczce i ponownie podjął temat po sobotniej wygranej.
Myślę, że on ma pewne problemy techniczne, które musi poprawić. Uważam, że tak naprawdę on nie ma dobrej szczęki. Zagrał w niebezpieczną grę, on lubi wychodzić i polegać na wymianach.
W walce na UFC 217 Garbrandt doprowadził do knockdownu T.J. pod koniec pierwszej odsłony, Dillashaw doszedł jednak do siebie i w drugiej rundzie znokautował rywala. Tym razem podobnie, jako pierwszy mocnym uderzeniem trafił Cody, ale ponownie zwyciężył Dillashaw.
Kluczem do wygranej podopiecznego Duane’a Ludwiga były celne i niezwykle mocne uderzenia prawym sierpowym, które powtórzyły się kilkukrotnie w ciśgu ostatnich sekund walki.
Planowaliśmy by w walce z nim używać prawej ręki. Zawsze gdy on uderza prawą to opuszcza lewą. On szuka lewego sierpa, jest szybki, ale gdy rzuca prawego to lewa ręka idzie do kieszenie. Planowaliśmy to odpowiednio wykorzystać.
Tym samym wielka rywalizacja – i towarzysząca temu wzajemna niechęć – najprawdopodobniej dobiegła końca.
uwielbiam jak maluchy wie kloca ktory ma mocniejsza szczene 😀
W sumie szkoda Codiego trochę.
Dlaczego szkoda, rozwiń swoją myśl.
Bo fajny styl miał. Lubi bić się w wymianach, ma doskonały prawy sierpowy, którym się często i efektownie posługuje (jest to rzadkością raczej), do tego całkiem umiejętnie dodaje kopnięcia. I ogólnie jak pooglądałem trochę filmików o nim prywatnie to nie jest takim pozerem na jakiego wygląda, oczywiście jest pusty jak każdy amerykanin ale nie jest takim pozerem jak się mi wydawało. TJ Dillshaw to z kolei kolejny fanboy Conora kopiujący go chociaż w tym przypadku z dobrym skutkiem. Coraz więcej zawodników MMA zaczyna sobie uświadamiać, że boks w prawdziwej walce (MMA), a boks w rękawicach jak głowa ludzka (Boks dyscyplina) mają niewiele wspólnego ze sobą i dlatego czerpią z tego korzyści jak na przykład Konor czy TJ właśnie.