Mistrz wagi koguciej UFC T.J. Dillashaw wciąż chce stoczyć „super walkę” z mistrzem wagi muszej Demetriousem Johnsonem, ale jego cierpliwość też ma swoje granice i nie chce czekać na nią w nieskończoność.
O walce między tymi dwoma mistrzami mówi się już od dawna i wydawało się, że prace nad tym pojedynkiem są już blisko sfinalizowania, ale ostatecznie do niczego nie doszło. Dillashaw swoją kolejną walkę stoczy w pojedynku rewanżowym z byłym mistrzem Cody’m Garbrandtem na gali UFC 227, która jest zaplanowana na 4 sierpnia w Los Angeles w Kalifornii.
Dillashaw ma chęci na walkę z Johnsonem, ale podobnego entuzjazmu nie ma po drugiej stronie, a w dodatku prezydent UFC Dana White powiedział niedawno, że „Mighty Mouse” leczy kontuzję.
Podczas ostatniego występu w programie „The MMA Hour”, Dillashaw przedstawił swoje zdanie na temat niedoszłej walki z Johnsonem.
„Z tego, co mi powiedziano, UFC stwierdziło, że chcą tej walki. Ciągle mi mówią, że Demetrious Johnson był zbyt przestraszony, aby zaakceptować walkę. Mógł też powiedzieć inaczej, naprawdę nie wiem, kiedy do tego dojdzie. Nie będę jednak dalej tak mocno naciskać na coś, co może się w ogóle nie wydarzyć. Nie mogę czekać całą wieczność, aby to dostać.”
Dillashaw musi się więc skupić teraz na zaplanowanym pojedynku rewanżowym z Garbrandtem. W listopadzie ubiegłego roku T.J. pokonał Cody’ego w co-main evencie gali UFC 217. Wrogie relacje między tymi dwoma zawodnikami, którzy kiedyś byli klubowymi kolegami jeszcze bardziej potęgują emocje związane z tym rewanżem.