Mistrz wagi koguciej wyjaśnia powody zmiany obozu treningowego.
T.J. Dillashaw (12-2, 8-2 w UFC) wczoraj był jednym z gości w Stud Radio, w programie Amerykanin mówił o powodach przenosin do Elevation Fight Team.
Elevation Fight Team przyszli do mnie i oni chcieli zapłacić mi dobre pieniądze za trenowanie z nimi. Oni zaoferowali mi zapłatę za treningi zamiast tego bym ja płacił im za treningi. Ten sport rośnie tak szybko, że myślę, iż tak powinno być. Jesteśmy profesjonalnymi sportowcami. Czuję, że lepiej byłem traktowany w zapasach za czasów studenckich. Miałem pod ręką fizjoterapeutę przez cały czas bez względu na to kiedy byłem na studiach. A to jest miejsce, w którym MMA jeszcze nie jest.
Wcześniej Dillashaw mówił, że dwa ostatnie obozy treningowe odbywał w Elevation Fight Team ale zbyt wiele to kosztowało, ponieważ musiał on wynajmować dom i podróżować między czterema gymami by pracować nad różnymi aspektami MMA. Teraz, dzięki sponsoringu firmy MusclePharm wszystko będzie dostępne w jednym miejscu.
Jeśli ktokolwiek inny byłby w mojej sytuacji, zrobiłby tak samo. To jest bardzo krótka kariera. Musze robić to co dla mnie jest najlepsze. Musze robić to co jest najlepsze dla mojej kariery i bycia na szczycie tak długo jak to możliwe. Nie mogę walczyć wiecznie. Musze walczyć i zabezpieczyć swoją przyszłość i decydować co będę robił z moim życiem. To świetna okazja.
T.J. potwierdził też, że nadal będzie współpracował z Duanem Ludwigiem.
Wierzę w Duane’a Ludwiga jako trenera. Kocham tego gościa. Trenuję z nim. Kiedy znajdujesz coś co działa, zostajesz przy tym. Dobrze nam się razem trenuje.
W audycji Dillashaw mówił też o tym, że jest zadowolony ze swoich przenosin ale nie jest szczęśliwy z powodu pozostawienia klubu Alpha Male podkreślając jak wiele się tam nauczył.
Kolejną walkę T.J. stoczy na gali UFC Fight Night 81, podczas której zmierzy się z Dominickiem Cruzem (20-1, 3-0 w UFC, #1 w rankingu UFC).
A ja mam nadzieję, że Cruz go pojedzie…
A ja nie bo to chorowity chłopak a TJ to koń!