T.J. Dillashaw będzie musiał zawalczyć przynajmniej raz, zanim dostanie kolejną szansę na zdobycie tytułu wagi koguciej UFC o czym poinformował prezydent UFC Dana White.
Pomimo niedawnej deklaracji Dillashawa, że chętnie wskoczyłby od razu do walki o tytuł, White ujawnił w czwartek, że organizacja ma inne plany wobec 35-letniego zawodnika.
W związku z Petrem Yanem broniącym swojego tytułu przeciwko Aljamainowi Sterlingowi na UFC 259, Dillashaw będzie musiał stoczyć i wygrać przynajmniej jedną walkę, aby otrzymać możliwość zmierzenia się ze zwycięzcą walki o tytuł.
„Pracujemy teraz nad czymś dla T.J’a, co ustawiłoby go w kolejce, gdzie zwycięzca tej walki walczyłby o tytuł w następnej kolejności” – powiedział White w rozmowie z ESPN.
Były mistrz wagi koguciej, T.J. Dillashaw (16-4 MMA, 12-4 UFC) niedawno zakończył dwuletnie zawieszenie nałożone przez USADA wynikające z pozytywnego wyniku testu antydopingowego na EPO w styczniu 2019 roku. Testy były wykonane przy okazji walki o tytuł wagi muszej przeciwko ówczesnemu mistrzowi Henry’emu Cejudo, który pokonał Dillashawa przez TKO w pierwszej rundzie.
„Jestem w dobrej sytuacji”, powiedział Dillashaw w niedawnym wywiadzie podczas gościnnego występu w Real Quick With Mike Swick Podcast. „Myślę, że każdy z pierwszej piątki rzucił mi wyzwanie. Chcę wrócić i walczyć z najlepszymi. Mam teraz 35 lat, wiele rzeczy w życiu się dzieje, więc chcę wrócić i udowodnić, że jestem najlepszym zawodnikiem wagi koguciej w historii, chcę wrócić i walczyć z najlepszymi. Jeśli będzie to walka o pas od razu, to niech tak będzie. Jeśli to będzie walka z kimś z pierwszej piątki, to super.”
Podczas gdy White nie zdradził konkretnego nazwiska na następną walkę Dillashawa, 135-funtowi pretendenci Cory Sandhagen, Rob Font, Cody Garbrandt i Jose Aldo są w tej chwili bez przeciwników.