Jan Błachowicz stanie do pierwszej obrony tytułu mistrza wagi półciężkiej na gali UFC 259 mierząc się z mistrzem wagi średniej Israelem Adesanya na którego dobrze się przygotował i szykuje coś „wielkiego”.
Po tym jak na UFC 253 Jan Błachowicz pokonał przez TKO Dominicka Reyesa i został nowym mistrzem wagi półciężkiej, a Israel Adesanya na tej samej gali pokonał Paulo Costę, UFC szybko zaproponowało mu walkę. Nie minął nawet cały dzień, a Dana White i spółka sugerowali, że walka z Adesanyą mogłaby być głównym pojedynkiem na UFC 256. Jednak z dzieckiem w drodze, Błachowicz poprosił, aby walka odbyła się w marcu.
„Nie od razu po walce. Ale, osiem godzin po wydarzeniu wiedziałem, że zrobią tę walkę” – powiedział Jan Błachowicz w Just Scrap Radio na BJPENN.com. „UFC przysłało mi wiadomość z pytaniem czy chcę walczyć z Adesanyą w grudniu, gdy kilka godzin później byłem już w samolocie powrotnym do Polski. Wiedziałem, że on będzie moim przeciwnikiem ale nie w grudniu, chciałem walki w marcu.”
Teraz, gdy ci dwaj mistrzowie mają się zmierzyć, Jan Błachowicz wie, że jest przez wszystkich niedoceniany. Jest też znowu underdogiem i ma nadzieję, że jeśli pokona Adesanyę na UFC 259, to w końcu dostanie szacunek, na który zasługuje.
„To jest dla mnie dobry pojedynek”, wyjaśnił Błachowicz. „Jestem underdogiem jak zawsze, ale nie przejmuję się tym. Kiedy wygram tę walkę, udowodnię ludziom, że zasługuję na szacunek. Wielu ludzi wciąż we mnie nie wierzy”.
Mimo, że Błachowicz jest underdogiem w zakładach bukmacherskich, mistrz wie, że stworzy wiele problemów dla Adesanyi. Wie, że „The Last Stylebender” będzie od niego szybszy, ale jest pewien, że jego siła, kopnięcia na korpus i timing będą decydującymi czynnikami w tym starciu.
„W 205 funtach mamy inną siłę, inny timing, wszystko jest inne” – powiedział Błachowicz. „Zobaczymy jak on będzie walczył w 205 funtach. Będzie szybszy ode mnie, ale szybkość to nie wszystko. Mam coś dla niego, szykuję dla niego coś fajnego”.
Błachowicz wie, że będzie silniejszy od Adesanyi i podpowiedział, że będzie miał ciężki zapaśniczo gameplan. Wie jednak, że jego najlepszym atrybutem są uderzenia, więc będzie łączył to wszystko, by w końcu zrobić coś dużego i pokazać Adesanyi swoją Legendarną Polską Siłę.
„Robimy dużo zapasów, więc może uda mi się go obalić. Ale ja lubię walczyć w stójce, każda walka zaczyna się w stójce” – powiedział Błachowicz. „Jeśli będę miał szansę go obalić, zrobię to. Oglądałem jego walki w kickboxingu, gdzie wiele razy został znokautowany. Wykorzystam swoje uderzenia, żeby go znokautować. To część mojego planu gry, ale musicie poczekać na walkę. On poczuje Legendarną Polską Siłę, obiecuję wam.”
Jeśli Błachowiczowi uda się znokautować Adesanyę, celem Polaka jest powrót do domu i spędzenie czasu z rodziną. Niedawno urodziło mu się dziecko, więc musi skupić się na opiece i wychowaniu swojej pociechy. Plan zakłada walkę pod koniec roku i Jan wie, że Glover Teixeira będzie następnym rywalem.
„Pod koniec roku. Jestem ojcem więc chcę się skupić na moim synu i mojej narzeczonej. Ona nie śpi w nocy, ale ja tak. Po walce muszę zająć się synem”.