W poniedziałek holenderski zawodnik wagi ciężkiej Stefan Struve ogłosił, że odchodzi z MMA. „The Skuscraper” opowiedział o swoich problemach z uchem wewnętrznym, które powodowały u niego zawroty głowy, utratę słuchu i szumy w uszach.
Struve wspomniał, że w zeszłym tygodniu kontaktował się z UFC w sprawie walki, ale zdecydował się odmówić i zawiesić rękawice na kołku.
W długim oświadczeniu opublikowanym na Twitterze, Struve (29-13 MMA, 13-11 UFC) opisał trwające walki i procedury testowe, które przeszedł, aby spróbować rozwiązać problemy z jego systemem przedsionkowym. Powiedział, że po tym, jak w październiku na UFC 254 w swoim ostatnim występie został znokautowany przez Tai’a Tuivasę w pierwszej rundzie, wiele z tych problemów znowu się pojawiło.
Struve był pretendentem w wadze ciężkiej przez większość swojej kariery w UFC w której stoczył 24 walki. Jego najlepsza passa przypadła na lata 2011-2012, kiedy to zaliczył cztery wygrane przez nokaut, w tym znokautował obecnego mistrza wagi ciężkiej UFC Stipe Miocica.
„The Skyscraper” miał po tym mieszane wyniki. Jego ostatnie zwycięstwo to wygrana w lutym 2019 roku, kiedy poddał Marcosa Rogerio de Limę zgarniając bonu za „Performance of the Night”.