Kilkanaście dni temu pojawiła się informacjo jakoby Tim Sylvia podpisał kontrakt na walkę z mistrzem Strikeforce Danielem Cormierem w tej organizacji. Już kilka godzin później Dana White zdementował tę plotkę i anonsował do tego pojedynku Franka Mira.
Tym samym Tim stracił chyba najlepszą okazję by móc powrócić do największej na świecie federacji MMA. Mimo 36-ciu lat Amerykanin ostatnimi czasy mocno zapowiadał ponowne starty w UFC. Teraz pozostało mu tylko przeprosić swoich fanów za zrobienie im nadziei…
„Przepraszam wszystkich moich fanów, chcących zobaczyć mnie w wielkim show. Rozmawialiśmy z UFC na temat tej walki i zgodzili się. Ale z jakiegoś powodu wybrali Mira zamiast mnie. Jest jak jest, przynajmniej zostałem zauważony więc może w najbliższej przyszłości wrócę, dzięki za Wasze wsparcie.”
Sądzę, że Silvia jest za cieki baton na Cormiera musi najpierw udowodnić, że jest naprawdę w formie choć uważam, że najlepsze lata ma już za sobą…
ciekawe jak by rewanż z Mariuszem teraz wyglądał. Chociaz też dawałbym wygraną Sylvi przez Tko