„Każdy, kto walczył z Joe i z nim wygrywał potem walczył o tytuł, więc wyobrażam sobie, że po tej walce znajdę się w elicie wagowej. Joe to nadal ten sam zawodnik. Nie lubi wymian ciosów. W ostatnich walkach walczył w stójce, bo musiał, nie mógł sprowadzać innych do parteru. Nie mógł poradzić sobie z Diego, więc był zmuszony walczyć w stójce. Tym razem, myślę że będzie się starał walczyć ze mną w parterze. Cały czas, cały czas, cały czas. Wiem, że będzie starał zrobić single-leg, bo to jego ulubiona technika, ale za każdym razem, kiedy będzie próbował – zapłaci za to.”
Weteran wagi lekkiej Spencer Fisher zdradza kilka tajników swojego planu przed nadchodzącą walką z Joe Stevensonen na UFC 104. „The King” wygrał ostatnio 3 walki z rzędu – czy ten pęd będzie wystarczający żeby pokonać Joe „Daddy”?