Gala UFC 226 zakończyła się dla Stipe Miocica przykrą porażką przed czasem kończącą nie tylko serię sześciu zwycięstw z rzędu, ale również najdłuższą serię obronionych tytułów w dywizji ciężkiej UFC.
Stipe Miocic stanął od czwartej walki w obronie tytułu wagi ciężkiej z mistrzem wagi półciężkiej Danielem Cormierem. Ta walka zapisze się na stałe w historii UFC jako jedna z nielicznych w których zawodnik został mistrzem dwóch kategorii wagowych jednocześnie. Cormier znokautował Miocica już w pierwszej rundzie, co było nie lada zaskoczeniem zwłaszcza biorąc pod uwagę same warunki fizyczne obydwu zawodników jak i wcześniejsze zwycięstwa Miocica.
Na konferencji prasowej po gali, Stipe Miocic skomentował swoją porażkę:
„Przegrałem, to oczywiste. Nie ma wymówek. Dziś [Cormier]był tym lepszym. To jest do bani. Przegrywanie wcale nie jest zabawne. To jest do bani. Spoglądając jednak z innej perspektywy, wracam teraz do domu. Moja piękna żona ma moje dziecko. W życiu są lepsze rzeczy niż przegrane. To jest do bani. Oczywiście chcę wrócić i dostać rewanż, ale teraz jest dzień DC. Gratulacje dla niego.”
Stipe Miocic jest rekordzistą jeżeli chodzi o największą liczbę wygranych walk w obronie mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej UFC. Ma za sobą trzy udane obrony tytułu.
Teraz Daniel Cormier zmierzy się z Brockiem Lesnarem najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Jeśli chodzi o Miocica, to czekają na niego między innymi takie pojedynki jak z Derrickiem Lewisem, Curtisem Blaydesem i Alexanderem Volkovem, czas jednak pokaże z kim Miocic stoczy swoją kolejną walkę.
Tonight wasn’t my night. I’m feeling good. Thanks to all my fans for the support. Love you guys! See you back in The Land! pic.twitter.com/D2KUR4ex4d
— Stipe Miocic (@stipemiocic) 8 lipca 2018
Stipe w deche chłop. Lubię to. Nie ma w nim tego całego cwaniactwa i kłapania jadaczka. Wróci i da jeszcze sporo dobrych walk tego jestem pewny.
no fajny gosc, ale szanowac to go szanujemy my w PL, w takim USA jest dla nich nudny i ma mala popularnosc, to samo Cain Velsquez, w USA to musisz byc jakims debilem jak Conor albo udawac takiego debila 😛
No albo robić show jak Lesnar. Chciałbym żeby to DC pojechal ale ta różnica w warunkach fizycznych jest masakryczna.
sava9e spokojnie DC go pocisnie 🙂
no ja lesnarowi daje jedynie jakies 5% ze DC dostanie w walce jakas kontuzje i to jedyny sposob, ze Lesnar wygra.
Dla Lesnara ktos kto ma dobre cardio + b.mocny cios, to jest zabojstwo i nie do przejscia. Bedzie dobrze wygladal przez 3 minuty i game over.
Ogólnie Lesnar jak dostaje na ten wielki łeb to panikuje. Caina też sprowadził a jak to się skończyło chyba wszyscy pamiętamy. Będzie niebezpieczny właśnie w początkowych kilku minutach. Jeżeli DC nie da się wywrócić to ma go podanego na tacy i prędzej niż później na luzaka go skończy i przytuli gruby czek. Lesnar też będzie zadowolony bo przeca chodzi o to żeby walką się sprzedała i się sprzeda. Kilka baniek wpadnie bo jankeska gawiedź to kupi dopóki trash i pomyje będą się lać galonami. Aspekt sportowy w tym zestawieniu absolutnie nie istnieje.
@Ruthless – dokladnie, to samo bym napisal