Stipe Miocic zabrał głos po swojej porażce z Francisem Ngannou w walce o tytuł mistrza wagi ciężkiej na gali UFC 260.
Były mistrz wagi ciężkiej UFC po raz pierwszy publicznie wypowiedział się na temat swojej porażki z Francisem Ngannou na sobotniej gali UFC w Las Vegas. Miocic (20-4 MMA, 14-4 UFC) został znokautowany przez Ngannou w drugiej rundzie ich rewanżowego pojedynku o mistrzostwo wagi ciężkiej.
W oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie, Miocic pogratulował Ngannou zwycięstwa, ale nie zdradził zbyt wiele na temat swoich planów związanych z MMA.
„Po pierwsze i najważniejsze, czuję się dobrze. Wiem, że ten upadek nie był moim najbardziej zgrabnym upadkiem, ale byłem nieprzytomny, więc to się zdarza 😂
Do mojej rodziny przyjaciół i fanów, szczególnie w Chorwacji i Cleveland….
Kocham Was i przepraszam. Nienawidzę was zawodzić. Do mojego zespołu, dziękuję. Wiem, że odczuwacie każdą porażkę tak samo jak ja. Wygrywamy jako rodzina, przegrywamy jako rodzina. Przegrane nie są zabawne, zawsze przez jakiś czas bolą, ale taka jest bestia tego biznesu. Nie można wygrać wszystkimi i ważne jest, aby zrozumieć, że przegrana jest tak samo częścią sportu (i życia) jak wygrana. Nigdy nie zapominaj, że Bóg zawsze umieści cię tam, gdzie powinieneś być w danym momencie. Nie możesz rozwodzić się nad tym, co powinieneś był zrobić lepiej, ale możesz wyciągnąć z tego wnioski i następnym razem wrócić lepiej przygotowanym.
Niestety, odstąpiłem od planu na walkę. Czułem się świetnie wchodząc do drugiej rundy, widziałem, że wszystko zaczyna iść zgodnie z planem. On był coraz bardziej zmęczony, a ja wyszedłem zbyt nadgorliwy i bez obrony. Nie byłem w dobrej pozycji do przyjęcia ciosu. On zobaczył to, że się otworzyłem i zrobił to, co zrobiłby każdy świetny fighter.
To był mój błąd, który akceptuję i który już się nie powtórzy. Na koniec chciałbym pogratulować Francisowi Ngannou i jego drużynie zasłużonego zwycięstwa. Sobotnia noc była waszą nocą, cieszcie się zwycięstwem! Na razie zamierzam cieszyć się czasem wolnym, spędzić trochę czasu z moją rodziną i powitać naszego syna na świecie tego lata… bądźcie w kontakcie, niech Was Bóg błogosławi #cletillidie”.
Ta porażka zakończyła doprą passę dwóch wygranych walk przez Miocica, ponieważ wcześniej odniósł dwa zwycięstwa nad Danielem Cormierem, aby odzyskać i obronić tytuł mistrza, jednocześnie odbijając się od porażki z „DC” z 2018 roku, która kosztowała go tytuł. Przed trylogią z Cormierem, 38-latek miał trzy udane obrony tytułu, pokonując Ngannou, Juniora Dos Santosa i Alistaira Overeema. Miocic posiada teraz bilans 8-2 w swoich ostatnich 10 walkach.