Mistrz wagi ciężkiej UFC Stipe Miocic opowiedział w rozmowie z ESPN o tym jakie są relacje między nim a szefem UFC Daną White’m oraz zaapelował do wszystkich swoich hejterów.
Po zwycięstwie Stipe Miocica z Francisem Ngannou na gali UFC 220 w Bostonie, podczas ogłaszania werdyktu można było zauważyć dosyć intrygującą sytuację, prezydent UFC Dana White nie pospieszył tak jak zazwyczaj z wręczaniem mistrzowskiego pasa, ale kiedy już podszedł do mistrza z zamiarem założenia mu go, Miocic chwycił ten pas i oddał go swojemu trenerowi po czym ten założył go na biodrach Stipe.
Poza tym, White był wyraźnie zasmucony porażką Francisa Ngannou, który miał być kolejną gwiazdą organizacji, ale plan się nie powiódł.
Oto, co powiedział Miocic na temat sytuacji z wręczaniem pasa oraz o tym czy uważa, że White ma do niego szacunek.
„To moje gościu. Ten facet szanuje mnie, a ja jego. Koniec tematu.
Sam nie wiem. Nie obchodzi mnie to”
Stoi to trochę w sprzeczności do tego, co Stipe Miocic wspominał już kiedyś, że nie jest zbyt szanowany przez UFC i samego Dana White’a. Na pytanie, czy zamierza usiąść do rozmowy z prezydentem UFC, aby popracować nad polepszeniem relacji między nimi, Miocic stwierdził, że nie zamierza nic robić.
„Nie, zamierzam dalej robić to, co robię. Jeśli coś nie jest zepsute, nie naprawiasz tego, prawda? Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Mam teraz tyle na głowie, jestem taki szczęśliwy, moja piękna żona jest w ciąży, Mam szczęście, moi trenerzy są tutaj i są niesamowici, nie martwię się o naprawianie czegokolwiek.
Zamierzam być sobą. To, co widziałeś na filmach „Embedded”, taki jestem 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku. Taki właśnie jestem. Jestem zaskoczony, że moja żona jeszcze mnie nie opuściła, ponieważ znosi wiele rzeczy. Nigdy się nie zmienię. Jeśli chcą mnie promować, to super, ale nie będę o to błagać. Będę facetem, którym jestem – normalny chłopak z Midwest, który uwielbia walczyć, lubi wygrywać i jest strażakiem.”
Miocic nie jest typem człowieka uskarżającego się lub lubiącym uprawiać trash talk. Nawet wobec swoich przeciwników jest facetem, który ich docenia i zawsze podaje rękę. Potrafi jednak szczerze powiedzieć, to co myśli i skrytykować swoją organizację oraz jej szefa. Stipe opowiedział też o swoich hejterach do których zaadresował kilka słów.
„Wszyscy wylewają na mnie pomyje. Dzisiaj był to show Stipe. To nie było o nim [Ngannou], chodziło o mnie, bo to ja jestem mistrzem. To ja pobiłem rekord, jestem najlepszy. Pokonałem faceta o którym wszyscy mówili, że nie zdołam go pokonać, więc dokonanie tego było o wiele słodsze. Ten facet jest fenomenem, jeden na milion, bla, bla, bla. Zgadnij co? Przegrał z chłopakiem z Midwestu, który jest o 40 funtów lżejszy od niego, ale to ja jestem najlepszy w wadze ciężkiej. Trzykrotnie broniłem tytuł, nikt nigdy tego wcześniej nie zrobił.
Ta walka nie wywarła na mnie presji. Byłem underdogiem. Byłem gotowy na to, podszedłem do tego na luzie. Dziękuję wszystkim fanom. Dziękuję za zwątpienie we mnie. Doceniam to. Rozpaliliście ten ogień. To dolało więcej paliwa dla tego ognia i doceniam to. Dziękuję wam. Róbcie to dla mnie dalej, proszę. Dziękuję wam.”
To było zadziwiające jak wielu ludzi stawiało na Francisa. Jakiś absurd. Wiadomo, gość ma moc w łapach i mogl znokautować, ale i tak Miocic byl znacznym faworytem. Wygrywał wielokrotnie ze ścisłą czołówką (i walczył na przestrzeni 5 rund). Ngannou nie jest materiałem na mistrza, ale może mu sie kiedys to uda
nooo, ze kibice, to ja rozumiem, ale zdziwilo mnie mega, ze eksperci stawiali na Ngannou – na goscia, ktory musial miec slabe cardio, gocia, ktory nie walczyl wiecej niz 1 runde i na goscia, ktory pokonal w sumie tylko Overeem’a
Stawiałem na Miocica – trochę kasy wpadło 😀
„Ngannou nie jest materiałem na mistrza…” – Według mnie jest. Jeśli będzie szedł jak do tej pory za rok może dwa to on będzie na szczycie. Pytanie – czy ta przegrana nie zmieni czegoś?
@MMA – IMO on nic nie musi zmieniac i raczej nic nie bedzie umial zmienic, ale i tak nie oznacza to, ze nie zdobedzie tytulu. On ma ten atut, ze moze jednak spokojnie polozyc kogos do spania – zasadniczo Miocic tez mogl pasc z 2x w walce, ale jakos przezyl, byc moze za drugim razem mialby mniej szczescia i dostal cos w punkt.
Z takim cardio nie może być mistrzem Francis, Miocic pokazał kawał dobrego MMA i braki kondycyjne przeciwnika )