Stipe Miocic nastawia się na walkę w której będzie chciał podjąć wszelki niezbędny wysiłek bez względu na wygraną, czy porażkę.
Mistrz wagi ciężkiej UFC Stipe Miocic spotka się w Oktagonie z byłym mistrzem wagi ciężkiej Juniorem dos Santosem na gali UFC 211, która odbędzie się 13 maja. Będzie to druga walka między tymi dwoma zawodnikami. W pierwszej walce w grudniu 2014 roku zwycięzcą przez kontrowersyjną, jednogłośną decyzję został dos Santos dlatego teraz Miocic będzie miał okazję do rewanżu.
Dla Stipe będzie to druga walka w obronie tytułu wagi ciężkiej, który zdobył w maju ubiegłego roku pokonując przez nokaut w pierwszej rundzie Fabricio Werduma. Pierwszą obronę pasa stoczył w walce z Alistairem Overeemem również nokautując go w pierwszej rundzie.
Dla dos Santosa będzie to okazja na zdobycie po raz kolejny tytułu mistrza wagi ciężkiej. W swojej ostatniej walce wygrał przez jednogłośną decyzję z Benem Rothwellem po dużej dominacji.
Stipe Miocic zapowiedział, że w walkę z Juniorem dos Santosem włoży cały swój wysiłek.
— Nie może być nic lepszego niż to. Mają na tej karcie dwie walki o pasy mistrzowskie, kilku zawodników z pierwszej piątki i dziesiątki walczących ze sobą. Oni (UFC) chyba przez to zbankrutują. Ja odnajduję się w tej walce jak w każdej innej. Zgarnąłem siedem bonusów za najlepsze występy, co jest najlepszym wynikiem w wadze ciężkiej. Wciąż jestem jeszcze młody i jeszcze dużo przede mną. Mam zamiar wyjść do tej walki i zrobić łomot. Nie obchodzi mnie co się stanie, ale zamierzam postawić wszystko na jedną kartę — wygrana albo porażka. Mam jednak zamiar to wygrać.