Stephen Thompson, wieloletni pretendent do tytułu w wadze półśredniej, jest przekonany, że jest „najtrudniejszym zestawieniem” dla mistrza Kamaru Usmana.
Stephen Thompson zmierzy się w sobotę z Gilbertem Burnsem w co-main evencie gali UFC 264 i po imponującym zwycięstwie możliwe, że „Wonderboy” będzie kolejnym pretendentem w kolejce do walki z Kamaru Usmanem o tytuł. Podczas gdy prezydent UFC Dana White powiedział już, że Colby Covington ma dostać rewanż z Usmanem, Thompson wierzy, że jeśli wyjdzie do walki i zdominuje Burnsa, będzie w stanie przeskoczyć Covingtona go w walce o tytuł.
W rozmowie z MMAFighting.com, Thompson wyjaśnił dlaczego uważa, że jest najgorszym możliwym przeciwnikiem dla Usmana. W opinii Thompsona, pomiędzy jego doskonałą obroną przed obaleniami i unikalnym stylem walki w stójce, stanowi on najtrudniejsze wyzwanie dla Usmana w dywizji półśredniej UFC i ma nadzieję, że mistrz zechce podjąć takie wyzwanie.
„Myślę, że tak. Tylko ze względu na poruszanie się, na nasze style. On jest typem gościa, który idzie do przodu, stara się zepchnąć cię na pod siatkę, ale czuję, że to był stary Kamaru. Nadal czuję, że jestem dla niego złym zestawieniem, szczególnie jeśli on chce utrzymać walkę w stójce, tak jak zrobił to z Masvidalem, który jest jednym z najlepszych uderzaczy w dywizji. Znokautował go. Mam też jedną z najlepszych obron przed obaleniami w naszej dywizji. Nie mogę się doczekać, kiedy stanę z nim do walki. Czy będzie stał i uderzał, czy pójdzie od razu w zapasy? Cokolwiek się stanie, oczywiście będę na to przygotowany, ale myślę, że jestem dla niego najtrudniejszym zestawieniem.”
Póki co, przed Stephenem Thompsonem pojedynek z Gilbertem Burnsem, który jest czołowym zawodnikiem w dywizji półśredniej i stanowi duże wyzwanie dla każdego z kim walczy.