Wonderboy upatrzył sobie rywala do kolejnego występu w klatce.
Podczas UFC Fight Night 130 Stephen Thompson (14-3-1, 9-3-1 w UFC, #3 w rankingu UFC) rywalizował z Darrenem Tillem (17-0-1, 5-0-1 w UFC, #2 w rankingu UFC). Pojedynek przegrał na punkty a już od drugiej rundy walczył z kontuzją kolana odniesioną wskutek kopnięć Anglika.
W drugiej rundzie on był całkowicie skoncentrowany na kopaniu mnie w kolano. Skończyło się tym, że trafił w kolano, przeprostował je i doznałem zerwania MCL.
Jakieś dziesięć lat temu zerwałem każde więzadło w lewej nodze tak, więc po tym jak trafił mogłem poczuć, że coś chrupnęło tak, więc cofnąłem się i otrząsnąłem. Nie uważam, że on powinien to robić, ponieważ myślę, że on zdał sobie sprawę z tego, że doprowadzi do mojej kontuzji.
Pomimo kontuzji Wonderboy już ma na celowniku kolejnego rywala, na listopadowej gali w Madison Square Gardem Stephen chciałby zawalczyć z Robbiem Lawlerem (28-12 1 NC, 13-6 w UFC, #5 w rankingu UFC).
Mam fanów, którzy cały czas pytają mnie dlaczego nie walczę z Robbiem Lawlerem. Z całym szacunkiem dla niego uważam, że to byłaby ekscytująca walka. On po prostu stoi i chce wymian. Kocham walczyć z takimi zawodnikami, oczywiście bez bycia kopanym w kolano.
Mam nadzieję, że uda się to zorganizować w Madison Square Garden, to byłoby dobre.
Lawler ostatni raz walczył w grudniu zeszłego roku, podczas gali UFC on FOX 26 Ruthless przegrał na punkty z Rafaelem dos Anjosem.