„Zwyciestwo w tej walce jest dla mnie bardzo ważne. Nie chodzi tu o walczenie dla UFC. Nasze gaże nie znacznie powiększą się jeśli wygramy. Muszę wygrac, potrzebuję tego… Czuję się lepiej, ostatnio odpuściłem trochę z intensywnością treningów. Kilka tygodni temu poczułem, że mój organizm jest przeciążony, więc odpuściłem na kilka dni. Teraz, na dwa tygodnie przed walką, robię jeden ostry trening, a drugi jest lżejszy, mniej intensywny. Więcej pracuję nad moimi umiejętnościami zapaśniczymi. Wiem, że Mark zaczął ostro trenowac stójkę, więc nie zdziwię się jeśli będzie chciał mnie czymś zaskoczyc. Przewiduję, że będzie chciał skrócic dystans i obalic mnie, lub próbowac obalenia… ma wielką siłę, którą z powodzeniem wykorzystuje. Nawet Shogun miał problemy z powrotem do stójki, gdy Mark miał go na ziemii. Walka w parterze z Markiem, to niezbyt dobry pomysł.”
– Powiedział Stefan Bonnar, który już 11 lipca skrzyżuje rękawice z weteranem MMA Markiem Colemanem na gali UFC 100.