„Sprawił mi wpi**ol w taki sposób, w jaki robi to weteran” – Al Iaquinta o gorzkiej porażce z Donaldem Cerrone

AP

Al Iaquinta szczerze o swojej porażce z Donaldem Cerrone od którego jak sam mówi – dostał ostry łomot.

Na początku tego miesiąca, Iaquinta i Cerrone zmierzyli się w walce wieczoru gali UFC Fight Night 151 w Ottawie. To była bardzo ważna walka w dywizji lekkiej, ponieważ zwycięzca bardzo mocno zbliżył się do walki o tytuł. Cerrone wygrał pojedynek przez jednogłośną decyzję, a 8 czerwca spotka się z Tonym Fergusonem na gali UFC 238.

Al Iaquinta rozmawiał z Arielem Helwani w jego programie i opowiedział o tej trudnej walce z Donaldem Cerrone przyznając, że Kowboj sprawił mu ogromne manto:

„Uderzył mnie mocnym ciosem, którego sam nie wiem, czy złamał mi nos, czy rozciął mi nos. Trafił mnie kilkoma strzałami, więc mógł to być każdy z nich. Rozciął mnie, to mógł być ten cios. Myślę, że gdzieś w trzeciej rundzie, trafił w oko, w trzeciej czy czwartej rundzie. Zdecydowanie wpłynęło to na moje pole widzenia i na pewno było to coś trudnego do pokonania. Ale jest, jak jest. Trenuję, by odnaleźć się w takich sytuacjach. Miałem okazję, aby wygrać walkę i powinienem był ją wygrać, ale tego nie zrobiłem. Sprawił mi wpi**ol w taki sposób, w jaki robi to weteran. On jest dobry, człowieku. Jest dobry”.

Al Iaquinta dodał również, że planuje stoczyć kolejną walkę przed końcem 2019 roku. Kiedy Helwani wspomniał o możliwości walki na UFC 244 w Madison Square Garden w Nowym Jorku zaplanowanej na 2 listopada, Iaquinta był otwarty na ten pomysł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *