W piątek i sobotę w Fightklubie prawdziwe święto dla wszystkich fanów sportów walki. Jego kulminacją będzie czwarta edycja widowiskowej gali MMA Spartan Fight, zanim jednak stacja przeprowadzi transmisję z Bielska-Białej, w nocy z piątku na sobotę, zaprasza na dwie ciekawie zapowiadające się bokserskie walki. O godzinie 3.00 na pojedynek Douglin vs Benavidez, a bezpośrednio po nim na starcie Morales vs Franco.
Wydarzeniem weekendu na antenie Fightklubu bezsprzecznie będzie sobotnia gala Spartan Fight (na żywo od godz. 19.00). W Bielsku-Białej odbędzie się jedenaście pojedynków MMA oraz jeden na zasadach K-1. W ostatnim z nich widzowie zobaczą 19-letniego chorwackiego mistrza świata, Adreja Kedvesa, który głośno mówi o tym, że chciałby na gali Spartana zmierzyć się z Michałem Królikiem. Na pewno zbliży się do tego jeśli w Bielsku-Białej pokona Łukasza Łęczyckiego. W przedostatniej walce wieczoru planowane jest starcie dwóch doświadczonych wojowników. Naprzeciw siebie staną Vitaly „Siberian Tiger” Shemetov i Dovletjan Yagshimuradov. Shemetov to Rosjanin trenujący na co dzień na Syberii, stoczył w swojej karierze 34 pojedynki, z których wygrał aż 25. W pojedynku wieczoru widzowie zobaczą dwóch czołowych polskich zawodników wagi średniej – Roberta Bryczka i Grzegorza Siwego. Bryczek reprezentuje VETO Team Bielsko-Biała, ma serię czterech wygranych z rzędu, którą 6 sierpnia będzie chciał przedłużyć. Nie będzie o to łatwo, gdyż Siwy jak dotąd nie poznał smaku porażki. Ma imponujący rekord 8-0. W maju wrócił do zawodowego MMA po kilku latach przerwy i w swoim stylu rozprawił się z Arkadiuszem Jędraczką.
W nocy z piątku na sobotę (na żywo od godz. 3.00) w Fightklubie ciekawie zapowiadająca się gala z Filadelfii, podczas której pojedynkiem wieczoru będzie konfrontacja zaledwie 19-letniego Davida Benavideza z Denisem Douglinem. Dla pierwszego z nich, uznawanego w zgodnej opinii ekspertów za murowanego kandydata na przyszłego mistrza globu, będzie to szesnasta walka w karierze. Wszystkie dotychczasowe kończyły się jego zwycięstwami, aż 14 z nich „El Bandera Roja” wygrywał przed czasem. W ostatniej pokonał przez nokaut w siódmej rundzie Francy’ego Ntetu. Wprawdzie na liście pokonanych przez niego bokserów trudno doszukiwać się gwiazd światowego formatu, warto pamiętać jednak, że to zaledwie 19-letni zawodnik i cała bokserska przyszłość dopiero przed nim.
Bezpośrednio po tej walce (o godz. 5.00) Fightklub zaprasza widzów na pojedynek Carlosa Moralesa z Luisem Franco. Zakontraktowane na 10 rund starcie w wadze superpiórkowej będzie pojedynkiem wieczoru na gali w Belasco Theater w Los Angeles. Były interkontynentalny czempion WBO, Franco, zmierzy się w nim z mającym na koncie zaledwie jedną porażkę w 16 zawodowych starciach Moralesem. Pierwszy z nich to najwyżej notowany obecnie w rankingach kubański pięściarz wagi piórkowej i zdecydowany faworyt pojedynku w słonecznej Kalifornii.
Informacja prasowa