„Sparingi dopiero w kwietniu” – rozmowa z Marcinem Najmanem

Od kilku dni media aż huczą o Marcinie Najmanie i jego walce w formule MMA przeciwko Mariuszowi Pudzianowskiemu. Dlatego postanowiłem porozmawiać z pięściarzem o jego przygotowaniach do debiutu w MMA, walkach sparingowych, a także pojedynku ze strongmanem. Poniżej rozmowa z częstochowskim bokserem.

Podobno bardzo ostro ruszyłeś z treningami MMA? 

Ja zawsze trenuję. Jednak przed samą walką dużo intensywniej. Tak samo przedstawia się sytuacja w treningu MMA. Cały czas ćwiczę, a intensywne zajęcia rozpoczną się kilka tygodni przed pojedynkiem.

Jak z przyswajaniem technik zapaśniczych? 

Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będę zawodnikiem parterowym. Dlatego trenuję konkretne elementy, które w połączeniu z odpowiednią taktyką i szybkimi rękoma pomogą mi odnieść zwycięstwo.

A z kim trenujesz przed swoim debiutem w MMA? 

U siebie w Częstochowie z Łukaszem Wosiem, a jak jestem w Warszawie ćwiczę z Robertem Kosteckim.

Z Łukaszem Wosiem? Dlaczego akurat z nim, a nie u Krzyśka Kułaka, który w Częstochowie ma bardzo dobrze prosperującą sekcję MMA? 

Z Łukaszem znamy się od wielu lat. Uważam, że jest niedocenionym zawodnikiem, któremu w walkach brakuje trochę doświadczenia i przede wszystkim szczęścia. Prócz tego jest bardzo ambitnym i wytrzymałym fighterem. Wszyscy, którzy z nim kiedykolwiek trenowali powiedzą, że sprawia kłopoty każdemu.
Co do Krzyśka to on również zaoferował mi swoją pomoc. Jestem jemu wdzięczny za nią i niewykluczone, że również z niej skorzystam. Jednak póki, co się nie rozdwoję.

Jak przedstawia się kwestia walk sparingowych? Stoczyłeś już jakąś? 

Jeszcze nie czas na sparingi w MMA. Dopiero w kwietniu je rozpocznę.

Czy miesiąc przed pojedynkiem to nie za późno? Zdążysz wraz z trenerami popracować nad ewentualnymi błędami w walce?

Bez obaw, będę gotowy na czas!

Od kilku dni w mediach aż huczy o twojej potencjalnej walce w formule MMA przeciwko mistrzowi świata strongmanów, Mariuszowi Pudzianowskiemu. Skąd pomysł na taki pojedynek? 

Mariusz oznajmił w mediach, że chce walczyć. Właściciele federacji KSW, Martin Lewandowski i Maciej Kawulski od razu wiedzieli, co mają z taką informacją zrobić. Zadali mi pytanie czy zgodzę się na taką walkę? Ja wyzwań nie omijam, dlatego się zgodziłem. Poza tym z Mariuszem znamy się od jakiegoś czasu, dlatego przeprowadziliśmy wstępną rozmowę.

I jakie są rezultaty tej rozmowy? 

Jest naprawdę duża szansa, że do tego starcia dojdzie. Ta walka to byłby niewątpliwy hit!

Kiedy zobaczymy konfrontację pięściarza z siłaczem? 

Jest duża szansa, że do walki dojdzie w listopadzie lub grudniu, na dwunastej gali „Konfrontacji Sztuk Walki”.

Dlaczego dopiero w grudniu?

Mariusz potrzebuje kilku miesięcy na przygotowanie. Doskonale to rozumiem.

Wiele osób twierdzi, że nie masz najmniejszych szans z Pudzianem. A ty, co o tym myślisz? 

Ha, ha, ha… (śmiech)

Na koniec chciałem zapytać o twoją przyszłość w MMA. Czy starty Najmana w tej formule ograniczą się tylko do czterech pojedynków, czy bez względu na ich wyniki będziesz chciał dalej kontynuować przygodę? 

Czas pokaże, jaka będzie moja przyszłość w tej formule i czy będą kolejne walki. Na pewno wiem, że nie zrezygnuję z boksowania.

Rozmawiał Artur Przybysz
http://www.konfrontacja.com

3 thoughts on “„Sparingi dopiero w kwietniu” – rozmowa z Marcinem Najmanem

  1. „Wiele osób twierdzi, że nie masz najmniejszych szans z Pudzianem. A ty, co o tym myślisz?

    Ha, ha, ha… (śmiech)”

    ciekawe czy jak pudzian go pokona to tez będzie sie smial… strasznie lekceważy swoich przeciwników. Ja wiem że Pudzian moze nie jest doskonałym fighterem ale jest bardzo silny i siła moze mu pomoc

  2. po walce Najmanowi zmieni się ksywka z „el testosteron” na „flying” Pudzian będzie nim zucał jak lalką szmacianą i mam nadzieje że Najman wyfrunie z ringu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *