„To ja jestem tym słabszym, ale jestem pewny siebie. Lyoto jest faworytem, obecnym mistrzem. Wszyscy obstawiają, że mnie pokona, ale do wszystkich moich walk wychodziłem z myślą, że mogę wygrać. W zasadzie to już widzę moją rękę w górze. Gdybym myślał inaczej – to lepiej w ogóle nie wychodzić do walki. Wierzę w siebie, w moją taktykę i w mój potencjał. On lubi walczyć w stójce, ciężko go trafić i ma dobre umiejętności zapaśnicze. Jego słabością może być nietrzymanie wysokiej gardy. Jeśli walka będzie się toczyć 5 rund, to właśnie w stójce. Ja tak lubię walczyć, i on też, więc któryś z nas wygra albo przez KO albo decyzją.”
Mauricio Rua mówi o swojej nadchodzącej walce o tytuł z Lyoto Machidą na UFC 104. „Shogun” przygotowywuje się do tego, czego nie udało się jego 15 poprzednikom: pokonać „The Dragon”. Czy kluczem do zwycięstwa okaże się wykorzystanie niskiej gardy mistrza? I czy Rua będzie umiał to wykorzystać?
życzę mu wygranej 🙂
troche irytuja mnie wszystkie przechwałki szoguna, uważam że wygra Lyoto i z całego serca życze mu tego.
Shogun nabierze się na niską gardę Machidy będzie próbowal atakować a Lyoto z kontry go pociśnie
ciekaw jestem jak ta walka sie potoczy
wielu nabralo sie na ta niska garde 😀
Jakoś nie widzę scenariusza walki w stójce, w którym Shogun robi jakąkolwiek krzywdę Lyoto. Machida zjadł w dwóch ostatnich walkach doskonałych puncherów, zje i Shoguna.