Miniona sobota była szczególnym dniem dla brazylijskich fanów mma. Mianowicie Mauricio “Shogun” Rua pokonał na gali UFC 97 Chucka Liddella przez TKO w pierwszej rundzie.
Jednak Mauricio nie ma ochoty na świętowanie. Myśli już o powrocie do treningów i następnej walce.
„Od początku byłem bardzo zmotywowany i to było najważniejsze. Ciężko trenowałem, byłem skupiony oraz przygotowany fizycznie i psychicznie. Byłem gotowy by zaprezentować to czego się nauczyłem. Właściwie to nie walczyłem na odpowiednim poziomie w UFC. Wiedziałem, że muszę pokazać swój potencjał amerykańskim fanom – to wszystko zależało od mnie…”
„Nikt nie mówił jeszcze o mojej następnej walce, ale moim celem jest zwycięstwo w każdym kolejnym pojedynku. Jestem już skupiony do następnej walki. Jestem w stanie walczyć z każdym, ale rewanż z Forrestem Gryfem byłby mile widzianym. Jest on dobrym zawodnikiem i to byłaby dobra walka.” – powiedział Shogun
No mam nadzieję że Mauricio się zrewanżuje Forrestowi