Shogun opowiada o napadzie

Jak wie zapewne większość kibiców kilka dni temu Mauricio „Shogun” Rua został napadnięty i obrabowany przez kilku uzbrojonych bandytów. Doczekaliśmy się paru słów z jego strony na temat całej sytuacji.

W rozmowie dla portalu MMAFighting.com Shogun powiedział:

„Robiłem z Jose Aldo sesję zdjęciową dla Venuma, zawiózł mnie tam mój przyjaciel Pixote. Potem zabraliśmy Eduardo Alosno i Demiana Maię z ich hotelu w Barra de Tijuca i poszliśmy do restauracji na kolację. Obejrzeliśmy UFC i zostawiłem ich w hotelu. Pixote zabrał mnie z powrtoem do Niteroi i gdy zbliżaliśmy się do mostu nad Rio-Niteroi zatrzymał się przed nami samochód i wyskoczyło z niego czterech uzbrojonych facetów. Nie mogliśmy nic zrobić. Wszystkie rzeczy zostawiłem w aucie. Chciałem zabrać z niego telefon i dokumenty ale mogliby pomyśleć, że sięgam po broń więc to zostawiłem tam. Byliśmy w Linha Vermehla, była 2:30 w nocy i do najbliższego posterunku policji musieliśmy iść dwie mile. Cieszę się, że nikomu nic się nie stało.”

Jak widać niewiele nowego dowiadujemy się względem tego co było wiadomo wcześniej, ale mamy przynajmniej potwierdzenie całego zdarzenia u samego zainteresowanego.

3 thoughts on “Shogun opowiada o napadzie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *